To będzie starcie dwóch sponiewieranych ostatnio przeciwników. Tyszanie, mający ekstraklasowe ambicje, zanotowali w sobotę klęskę, przegrywając z broniącym się przed spadkiem Chrobrym Głogów na wyjeździe aż 1-5. Na efekt takiego lania nie trzeba było długo czekać. Pracę stracił Ryszard Tarasiewicz, który pracował z górniczym zespołem od października 2017 roku, a jego miejsce na ławce zajął były reprezentant Polski Ryszard Komornicki. Wcześniej pełnił w tyskim klubie funkcję dyrektora sportowego. Popularny "Koko" na początku lat 80. był zawodnikiem GKS Tychy, skąd przeniósł się później do tworzącego się wielkiego Górnika Zabrze, z którym zdobył potem cztery tytuły mistrza Polski. W starciu z Cracovią zadebiutuje w roli pierwszego szkoleniowca GKS. "Pasy" też notują ostatnio fatalną passę, bo przegrały aż cztery ligowe mecze z rzędu. Kolejno z Piastem Gliwice, Legią Warszawa, Wisłą Kraków i w piątek z Górnikiem w Zabrzu. - Z Górnikiem rozgrywaliśmy bardzo dobre spotkanie. Niestety, w niektórych fragmentach meczu straciliśmy koncentrację, a rywal to wykorzystał, stworzył sobie dogodne sytuacje i zdołał trafić do naszej siatki. Szkoda, bo była szansa na korzystny rezultat - ocenia najlepszy snajper krakowian Rafael Lopes. Teraz wszyscy koncentrują się już na starciu o półfinał Pucharu Polski z pierwszoligowcem. - Cel jest oczywisty, chcemy tam wygrać. Teraz liczy się tylko ten mecz. Jedziemy tam po wygraną i awans do kolejnej rundy rozgrywek. To jest teraz nasze główne zadanie - podkreśla Portugalczyk, który w tym sezonie na boiskach Ekstraklasy zdobył osiem bramek. - Musimy się skupić na sobie. Mamy bardzo dobry zespół i trenera, gramy dobrze, a w tym spotkaniu trzeba być skoncentrowanym na tym, żeby popełnić jak najmniej błędów. Na pewno musimy być też uważni z przodu, bo stwarzamy sobie bramkowe sytuacje, ale nie potrafimy ich wykorzystać. To w ostatnim czasie nasz problem. Mówię też o swojej osobie, bo czasami w meczach jest tak, że ma się jedną czy dwie dogodne bramkowe okazje i trzeba je zamienić na gole. Taka jest piłka i tak może być właśnie we wtorek - zaznacza przed meczem w Tychach. Michał Zichlarz Terminarz 1/4 finału Pucharu Polski