Faworytami spotkania wydają się być gospodarze, którzy w trzech spotkaniach zgromadzili cztery punkty (o trzy więcej od ŁKS-u) i w ligowej tabeli zajmują ósmą pozycję (ŁKS jest czternasty). Trener bełchatowian, Paweł Janas wie na co jego podopieczni będą musieli zwrócić uwagę. "Popełniamy zbyt dużo błędów i nad tym musimy jeszcze dużo popracować" - zwraca uwagę były selekcjoner reprezentacji Polski cytowany przez "Przegląd Sportowy". W dotychczasowych spotkaniach jego zawodnicy kolejno pokonali Lecha w Poznaniu (3:2), a także zremisowali bezbramkowo z Piastem Gliwice i przegrali z Wisłą Kraków (1:2). Natomiast ekipa trenera Marka Chojnackiego jedyny punkt zdobyła na inaugurację w starciu z Odrą Wodzisław (0:0). W następnych spotkaniach łodzianie przegrali 0:2 z Cracovią i 1:2 z Polonią Warszawa. "Marzę o tym, żebyśmy wreszcie zaczęli realizować założenia taktyczne. Wtedy będziemy wygrywać" - przyznaje obrońca ŁKS-u Marcin Adamski. PGE GKS Bełchatów - ŁKS Łódź, piątek 17.45 Przewidywane składy: GKS: Kozik - Popek, Magdoń, Pietrasiak, Cecot - Dziedzic, Cetnarski, Jarzębowski, Rachwał, Wróbel - Costly ŁKS: Wyparło - Marciniak, Mowlik, Adamski, Freidgeimas - Kujawa, Haliti, Drumlak, Kascelan, Biskup - Jarka *** Na relację na żywo już teraz zapraszamy na łamy INTERIA.PL!