"Myślę, że to też jeden z najważniejszych meczów w historii klubu. Wszyscy jesteśmy na niego gotowi. Zwycięży drużyna, która zagra ze spokojniejszą głową. Szczęście się przyda, ale musimy go poszukać. To jest nasz bardzo słaby sezon, ale mam nadzieję, że nie skończy się katastrofą" - dodał Hiszpan.Przyznał, że często przeżywa huśtawkę nastrojów."Albo jestem zadowolony, albo całkiem +kaput+. Bardzo pomaga mi wtedy żona. Teraz powiedziała, że ma dobre przeczucia, więc poczułem przypływ energii" - powiedział.Trener gliwiczan Waldemar Fornalik podkreślił, że kwestia utrzymania zależy wyłącznie od jego piłkarzy."Nie musimy patrzeć, co się wydarzy w innych mecz. Trzeba wyjść na boisko, być skoncentrowanym i po prostu wygrać. Wierzę w nasz zespół, w zawodników. Liczę też, że limit pecha - głupio straconych goli, strzałów w słupki, poprzeczki - już wyczerpaliśmy i że stworzone sytuacje tym razem wykorzystamy" - zaznaczył szkoleniowiec.Piast stracił w marcu punkty także na skutek walkoweru po przerwanym w 80. minucie przez grupę jego kibiców meczu z Górnikiem Zabrze, przy prowadzeniu gliwiczan 1:0."Apeluję do kibiców, żeby w sobotę byli +dwunastym zawodnikiem+, niezależnie od tego, jak się mecz będzie układał. By wsparli drużynę, bo od ich dopingu bardzo dużo zależy. Mogą ponieść zespół doi zwycięstwa, a mogą utrudnić mu zadanie" - nadmienił Fornalik. Zdaniem obrońcy Marcina Pietrowskiego stres wynikły z trudnej sytuacji Piasta nie przeszkadza jego zawodnikom."Potrafimy zamienić go w energię na boisku. Mam nadzieję, że w sobotę bardzo przekonująco udowodnimy, że zasługujemy na grę w ekstraklasie" - wspomniał.Bardzo "wyluzowany" był przed czwartkowym treningiem napastnik Michal Papadopulos."W piłkę się gra właśnie dla takich ważnych spotkań. W sobotę mamy +mały finał+ sezonu. I ja się bardzo cieszę na ten mecz, który o wszystkim zdecyduje. Trzeba zapomnieć o tym, co było, zagrać z radością i wygrać. Kibice mogą się stresować, piłkarze - nie. Sezonu już nie uratujemy, ale ligę dla Gliwic - możemy" - powiedział Czech z uśmiechem.Początek sobotniego meczu w Gliwicach o godz. 18. Przed tym spotkaniem Piast zajmuje przedostatnie miejsce ze stratą dwóch punktów do Termaliki. Pierwszym spadkowiczem została przed tygodniem Sandecja Nowy Sącz.