Czeski szkoleniowiec dał pograć kilku zawodnikom, którzy na co dzień występują w zespole Centralnej Ligi Juniorów, jak Aleksandrowi Sopelowi, Denisowi Gojce czy Łukaszowi Krakowczykowi. Zagrali też pozyskani w ostatnich dniach Adam Mójta i Łukasz Sekulski. Być może to jeszcze nie koniec zmian w kadrze wicemistrza Polski. - Dalej szukamy napastnika, który mógłby grać na szpicy. W kadrze jest dla niego wolne miejsce. Jest kilka nazwisk, rozmawiamy - tłumaczy trener Latal. Wcześniej nic nie wyszło z pozyskania Martina Doleżala. Nie udało się też przekonać do przeprowadzki do Gliwic innego czeskiego gracza, 25-letniego obrońcy Jana Mikuli. - Ostatni sparing przegraliśmy, ale do startu ligowego sezonu jesteśmy przygotowani. W dzisiejszym meczu trener dał szansę pograć dużej ilości młodych zawodników. Na poniedziałek, na mecz z Pogonią będziemy gotowi - zapowiada Gerard Badia, który również wystąpił w spotkaniu ze Znojmo. Po pierwszej części sezonu Piast zajmuje 13. miejsce w tabeli Ekstraklasy z 22 punktami na koncie. Do siódmej Pogoni gliwiczanie tracą cztery punkty. - Start będzie bardzo ważny. Pierwszy mecz na pewno będzie ciężki, tym bardziej, że gramy na wyjeździe. Potem spotkanie u nas z Lechem. Cel jest jeden, znaleźć się w pierwszej ósemce - podkreśla Badia, jesienią jeden z wyróżniających się graczy jedenastki z Gliwic. Jutro piłkarze Piasta mają wolne. Indywidualnie trenować będzie tylko Sekulski, który jak mówi trener Latal, mimo długiej przerwy w grze, jest w dobrej formie, co udowodnił w sobotnim spotkaniu z Banikiem, który gliwiczanie wygrali 2-0, a 26-letni napastnik zdobył oba gole. Na lekkie urazy narzekają Michał Masłowski i Hebert. Ten drugi już w pojutrze ma jednak wrócić do zajęć z zespołem. Z Rybnika-Kamienia Michał Zichlarz Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy