Niestety, szanse na jego występ już w najbliższym spotkaniu z Pogonią są niewielkie. "Nie chcę oceniać procentowo. Jest szansa, że będę gotowy na sobotę, ale przyznam, że niewielka. Raczej nastawiam się na występ w spotkaniu z Górnikiem Łęczna" - wyjaśnia piłkarz. - "Nie ukrywam, że nie jest mi to na rękę. Bardzo chciałem zagrać przeciwko Pogoni, z której jestem wypożyczony i coś udowodnić tamtejszym działaczom" - dodaje. Na razie bramkarz nie może uczestniczyć w treningach. "Kilka dni temu próbowałem wziąłem udział w zajęciach. Czułem się dobrze, ale zaraz po treningu ból pleców powrócił. Teraz przechodzę rehabilitację i ćwiczę na siłowni. Widać zdecydowaną poprawę, ale nie chcę niczego przyspieszać na siłę" - podkreśla. Tomasz Andrzejewski