Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Górnik Zabrze - AS Trenczyn Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Górnik - AS Trenczyn Górnik Zabrze w 1. rundzie eliminacji LE miał problemy, ale ostatecznie odprawił mołdawską Zoreę Bielce (1-0, 1-1). Z kolei w lidze na "dzień dobry" piłkarze Marcina Brosza zremisowali 1-1 z Koroną Kielce. Z kolei słowacki AS Trenczyn w 1. rundzie wyeliminował czarnogórski Buducnost Podgorica (2-0, 1-1). W minionym sezonie Trenczyn zajął piąte miejsce w słowackiej ekstraklasie. Po kwadransie gry w czwartek Górnik przeprowadził świetną akcję. Piłka została wymieniona na jeden kontakt w trójkącie: Szymon Żurkowski, Igor Angulo i Daniel Liszka. Ten pierwszy ruszył z nią prawą stroną, a w kierunku bramki podążało jeszcze jego dwóch kolegów. Pomocnik gospodarzy za lekko jednak podał do Angulo, którego w ostatniej chwili powstrzymali wracający Martun Szulek i James Lawrence. Z biegiem czasu więcej do powiedzenia mieli goście z Trenczyna. Groźnie pod bramką zabrzan zrobiło się w 26. minucie. Górnik wykonywał rzut rożny, po którym poszła kontra. Philip Azango zagrał na lewe skrzydło do Hamzy Czatakovicia, który prostopadle podał do Abdula Zubairu, a ten, będąc już w polu karnym, uderzając z pierwszej piłki trafił w Tomasza Loskę. Trenczyn prowadzenie objął w 39. minucie. Czataković opanował piłkę w polu karnym, mimo asysty Przemysława Wiśniewskiego, i zagrał na skrzydło do Azangi, który strzelił nie do obrony w samo "okienko". Zabrzanie powinni wyrównać w 51. minucie. Liszka zagrał prostopadle do Jesusa Jimeneza, który uniknął pozycji spalonej. Hiszpan nie kończył akcji, choć był w sytuacji sam na sam, tylko podał do nabiegającego Daniela Smugi, a ten przestrzelił z kilku metrów! W 62. minucie po dośrodkowaniu Joeya Sleegersa z rzutu wolnego, piłkę głową zgrał Lawrence, ale Loska odbił ją przed siebie. Trzy minuty później Górnik mógł wyprowadzić zabójczą kontrę, ale została ona przerwana przez sędziego Mattiasa Gestraniusa, który uznał, że Angulo był na pozycji spalonej. Taka decyzja spowodowała wzburzenie na ławce gospodarzy i samego Hiszpana, który za protesty zobaczył żółtą kartkę. Jak pokazała powtórka gospodarze mieli rację, ponieważ po wybiciu Loski, Jimenez nie dotknął piłki, a poza tym Angulo wychodził z własnej połowy. Górnik w drugiej połowie starał się doprowadzić przynajmniej do remisu, ale mu się nie udało i pojedzie na rewanż na Słowację, który odbędzie się za tydzień, z jednobramkową startą. Na zwycięzcę tej pary czeka już Feyenoord Rotterdam. Paweł Pieprzyca Górnik Zabrze - AS Trenczyn 0-1 (0-1) Bramka: 0-1 Philip Azango (39.). Górnik: Loska - Wolniewicz, Wiśniewski Suarez, Gryszkiewicz - Liszka (78. Biedrzycki), Matuszek, Żurkowski, Smuga (61. Urynowicz) - Jimenez, Angulo. Trenczyn: Szemrinec - Yem, Szulek, Lawrence, Julien (89. Skovajsa) - Sleegers (73. Bukan), Zubariu, El Mahdioui, Czataković (83. Ubbink), Azango - Mance. Sędziował Mattias Gestranius (Finlandia). Żółte kartki: Adam Wolniewicz, Daniel Smuga, Igor Angulo Reuben Yem, Igor Szemrinec. Widzów: 12 859. Liga Europejska - szczegóły!