Piątkowy mecz osłabionej Legii na wyjeździe z PGE GKS Bełchatów zapowiada się najciekawiej w 16. kolejce piłkarskiej Ekstraklasy, pierwszej w rundzie rewanżowej. W lipcowym spotkaniu obu drużyn w Warszawie mistrzowie Polski niespodziewanie przegrali 0-1. Na półmetku rundy zasadniczej Legia z dorobkiem 29 punktów prowadzi w tabeli. To nie jest dla kibiców zaskoczenie, natomiast niespodziankę stanowi świetna postawa beniaminka z Bełchatowa, który ma zaledwie trzy "oczka" mniej i plasuje się na czwartej pozycji. Podopieczni Henninga Berga wystąpią w Bełchatowie poważnie osłabieni. Kontuzje już wcześniej wyeliminowały m.in. Dossę Juniora, Tomasza Brzyskiego i Miroslava Radovicia, za żółte kartki pauzuje Łukasz Broź, a za czerwoną - Tomasz Jodłowiec. Szkoleniowiec Legii będzie musiał dokonać zmian przede wszystkim w defensywie. Spotkanie w Bełchatowie rozpocznie się o godz. 20.30. Wcześniej (18.30) do gry przystąpią piłkarze Ruchu Chorzów i Śląska Wrocław. To również jeden z ciekawiej zapowiadających się meczów 16. kolejki. Goście pod wodzą Tadeusza Pawłowskiego spisują się bardzo dobrze w Ekstraklasie, pierwszą rundę zakończyli na pozycji wicelidera, ze stratą zaledwie punktu do Legii. Z kolei chorzowianie w końcu przebudzili się pod wodzą Waldemara Fornalika. Były selekcjoner reprezentacji swoją ponowną przygodę z "Niebieskimi" rozpoczął od trzech porażek z rzędu, ale w 15. kolejce jego podopieczni urządzili sobie popis strzelecki, wygrywając z trzecią w tabeli Jagiellonią Białystok 5-2. Chorzowianie wciąż zajmują przedostatnie miejsce, jednak tamtejsi kibice mają nadzieję, że ich ulubiony trener, nazywany "Waldek King", poprowadzi zespół do kolejnych zwycięstw. W sobotę przed dużą szansą poprawienia dorobku punktowego staną piłkarze Korony Kielce. Pod wodzą Ryszarda Tarasiewicza drużyna zaliczyła ligowy falstart, ale ostatnio spisuje się bardzo dobrze - wygrała trzy kolejne mecze. W 16. kolejce będzie faworytem w spotkaniu z ostatnim w tabeli Zawiszą. Bydgoszczanie w piętnastu meczach rundy jesiennej zdobyli tylko siedem punktów i do "bezpiecznego" 14. miejsca - zajmowanego właśnie przez Koronę - tracą aż dziesięć. W innych sobotnich meczach Wisła Kraków podejmie beniaminka Górnika Łęczna, a Pogoń Szczecin - w starciu z drużyną z drugiego krańca Polski - zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Trudno wskazać faworytów w niedzielnych konfrontacjach. W Gdańsku teoretycznie mocna kadrowo, ale słabo spisująca się Lechia (17 pkt) podejmie Jagiellonię (26). Na ławce trenerskiej gospodarzy zadebiutuje Jerzy Brzęczek. Tego samego dnia Piast Gliwice powalczy z poznańskim Lechem. Kolejkę zakończy poniedziałkowe spotkanie Cracovii z Górnikiem Zabrze. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz