Gliwiczanie w poniedziałek przegrali u siebie z Wartą 0:1. Gol padł po błędzie obrońcy gospodarzy Jakuba Czerwińskiego. Goście oddali w tej sytuacji jedyny celny strzał na bramkę przeciwnika i zgarnęli trzy punkty. Piast atakował, miał przewagę, ale swoich okazji nie wykorzystał. "Spodziewam się innego meczu w Białymstoku, innej postawy rywala. Przede wszystkim Jagiellonia zagra u siebie, podejrzewam, że też będzie chciała prowadzić grę, konstruować akcje" - dodał Fornalik. W miniony poniedziałek skończyła się passa dziesięciu meczów ligowych bez przegranej Piasta. "Jest chęć odreagowania, bo wszyscy jesteśmy źli po tej porażce. Przeciwnik oddał przecież jeden celny strzał na naszą bramkę i wygrał. Na pewno jest sportowa złość w zespole, liczę, że będzie ją widać w spotkaniu z Jagiellonią" - stwierdził szkoleniowiec. Podkreślił, że błędy zdarzają się w piłkarskich meczach, także na poziomie Ligi Mistrzów. "Stało się, musimy patrzeć na to, co przed nami. Kuba Czerwiński zareagował tak jak każdy piłkarz, który chce jak najlepiej dla drużyny. Dobrze wie, co się wydarzyło. Z drugiej strony zna swoją wartość, widzę, że jest skoncentrowany i liczę, że w dalszym ciągu będzie naszym bardzo mocnym punktem"- podsumował Fornalik, odpowiadając na pytania dziennikarzy. Początek sobotniego meczu w Białymstoku o godz. 17.30.