Ekstraklasa w sezonie 2022/23 gra wedle niespotykanego wcześniej terminarza. Rozgrywki zakończyły się w połowie listopada, a przecież w ostatnich latach grano nawet o miesiąc dłużej. Wszystko oczywiście przez rozpoczynające się już jutro mistrzostwa świata w Katarze, które przewróciły piłkarski kalendarz do góry nogami. Zasłużonym i zdecydowanym liderem Ekstraklasy na półmetku jest, po raz pierwszy w swej ponad 100-letniej historii, Raków Częstochowa. Klub trenera Marka Papszuna to ekipa budowana konsekwentnie i z głową - w dwóch poprzednich latach zajmowała w lidze 2. miejsce, zdobywała też Puchar Polski. Teraz czas na kolejny krok i tytuł mistrzowski - Raków ma 9 punktów przewagi nad Legią Warszawa i będzie dla niego katastrofą, jeśli tej przewagi nie utrzyma. Należy pamiętać, że to tylko sport, a w nim wszystko jest możliwe, dopóki piłka w grze! Ekstraklasa na półmetku - Raków przed Legią. Miedź na dnie Trzy punkty za Legią jest wielka firma polskiego futbolu i rewelacyjny beniaminek - Widzew Łódź. Postawa piłkarzy z "ziemi obiecanej" jest bardzo pozytywnym zaskoczeniem, bo przecież dwóch pozostałych beniaminków - Miedź Legnica i Korona Kielce znajdują się na samym dnie tabeli. Trzeci do kompletu w strefie spadkowej jest Piast Gliwice. Spod kreski dosłownie rzutem na taśmę uciekła Lechia Gdańsk, a to za sprawą Łukasza Zwolińskiego, który trafił do siatki Górnika Zabrze w 96. minucie i zapewnił Biało-Zielonym śnieżną wygraną i spokojniejszą zimę. Warto podkreślić, że pięć ostatnich drużyn w tabeli zdążyło już w tym sezonie wymienić szkoleniowców - niech to będzie przestroga dla prezesów i przyczynek do zastanowienia - co jest przyczyną, a co skutkiem. Wracając na szczyt tabeli, z całym szacunkiem dla osiągnięć Widzewa, wydaje się że RTS trudno będzie utrzymać się na podium, które zaatakują na wiosnę drużyny z północy kraju - Pogoń Szczecin, a zwłaszcza Lech Poznań. "Kolejorz" po niemrawym początku jest na szóstym miejscu, z jednym meczem zaległym. Dodatkowo urzędujący mistrz Polski na wiosnę zagra w rozgrywkach Ligi Konferencji. Od tego będzie zależeć los sezonu - jak w Poznaniu będą potrafili pogodzić grę w lidze z pucharami. Niektórzy jeszcze trenują, ale wkrótce piłkarze Ekstraklasy wyjadą na zasłużone urlopy. Polska liga wróci do gry pod koniec stycznia. Nie wiadomo, jak będzie z jej poziomem, ale wiadomo, że emocji nie zabraknie. W końcu Ekstraklasa szczyci się tym, że jest najbardziej wyrównaną ligą Europy. Maciej Słomiński, INTERIA