W porównaniu z europejską, piłkarską elitą, 95 milionów złotych to mniej niż w Barcelonie zarabia Lionel Messi. Co prawda ranking firmy doradczej Deloitte nie jest pełny, bo nie wlicza przychodów z transferów, ale prezes Legii Bogusław Leśnodorski, pytany kiedy polskie kluby będzie stać na płacenie pensji w wysokości ponad milion euro odpowiada: - Tylko wtedy, gdy regularnie będziemy grali w rozgrywkach europejskich i to na poziomie Ligi Mistrzów, lub wyjścia z fazy grupowej Ligi Europejskiej. I to nie jeden klub, ale dwa, lub trzy - dodaje. Gra musi też być regularna. Wisła Kraków, która marzyła o podboju Ligi Mistrzów, teraz na pensje samych piłkarzy wydaje 147 procent rocznych przychodów. Dramat Wisły polega też na tym, że w roku 2013, w porównaniu do 2012 r. drastycznie spadły jej przychody - aż o 15,3 mln zł! Pod tym względem jest zdecydowanie najgorsza w Ekstraklasie, przedostatni Śląsk miał stratę o wiele niższą - 7 mln zł.Pod względem rocznych przychodów (16,2 mln zł) Wisła jest już gorsza nie tylko od Legii (94,9 mln), Lecha (49,3 mln), Zagłębia Lubin (38,3 mln zł), czy Śląska Wrocław (28,8 mln), ale nawet Górnika Zabrze (18,1 mln), Pogoni Szczecin (18,1 mln) i Ruchu Chorzów (16,2 mln). Kacper Merk