Od piątku będzie rozgrywana pierwsza tegoroczna, a łącznie 15. kolejka, czyli teoretycznie... ostatnia jesienna. Ze względu na późniejszy niż zwykle start sezonu z powodu pandemii koronawirusa drużyny dopiero teraz osiągną półmetek, a następnie ligowców czeka 15 serii rundy rewanżowej. Już dwa miesiące temu Ekstraklasa S.A. informowała, że rywalizacja zostanie wznowiona 29 stycznia. Dzięki temu, jak uzasadniono, liga zyska dodatkowy tydzień na wypadek konieczności przekładania meczów w okresie pandemii. To może okazać się ważne również z uwagi na obecne warunki atmosferyczne. Na razie przedstawiciele Ekstraklasy S.A. zapewniają, że mimo zimowej aury 15. kolejka powinna odbyć się zgodnie z planem. "Nie mamy sygnałów, że jakikolwiek mecz jest zagrożony" - powiedział PAP dyrektor operacyjny Ekstraklasy S.A. Marcin Stefański. Jak dodał, w razie konieczności przełożenia spotkań, gdyby doszło do wyjątkowego ataku zimy, spółka organizująca rozgrywki ma terminy rezerwowe. Zimowa przerwa była nie tylko wyjątkowo krótka, ale również dość nudna, zwłaszcza jeśli chodzi o transfery. Większość klubów przystąpi do drugiej części sezonu w podobnych składach jak jesienią. W przeszłości prym na rynku transferowym wiodła z reguły Legia, ale tym razem nawet warszawski klub nie był zbyt aktywny. Zrezygnowano z kilku piłkarzy, jednemu trzeba było skrócić wypożyczenie - o Michała Karbownika upomniał się Brighton - i w efekcie kadra z bardzo szerokiej stała się dość wąska. Być może jednak wkrótce to się zmieni - według mediów klub stara się m.in. o skrzydłowego reprezentacji Czarnogóry Marko Jankovica. Broniąca tytułu Legia, która w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z zamykającym tabelę Podbeskidziem Bielsko-Biała, ma 29 punktów i o jeden wyprzedza rewelacyjny Raków Częstochowa oraz Pogoń Szczecin. Właśnie starcie Rakowa z Pogonią w Bełchatowie, gdzie częstochowski zespół występuje jako gospodarz, będzie szlagierem 15. kolejki. Spotkanie odbędzie się w piątek, początek o godz. 20.30. Wcześniej tego dnia - jako pierwsi w 2021 roku - w ligowe szranki staną piłkarze KGHM Zagłębia Lubin i Wisły Płock (godz. 18). Raków jest jednym z niewielu klubów, w których dokonano kilku istotnych zmian transferowych. Ponownie sięgnięto po Jarosława Jacha, mającego za sobą piłkarskie wyjazdy m.in. do Anglii, Turcji, Mołdawii i Holandii, a z Korony sprowadzono utalentowanego Iwo Kaczmarskiego, który poszedł śladami innego nastolatka pozyskanego wcześniej z Kielc - Daniela Szelągowskiego. Piłkarzem drużyny prowadzonej przez Marka Papszuna będzie również Mateusz Wdowiak, choć prawdopodobnie dopiero od 1 lipca. To zależy od decyzji Sądu Polubownego PZPN, zajmującego się sprawą rozwiązania jego umowy z Cracovią. Z transferów w pozostałych klubach PKO BP Ekstraklasy zwraca uwagę m.in. pozyskanie przez Lecha Poznań obrońców z doświadczeniem w reprezentacjach swoich krajów - Bartosza Salamona i Chorwata Antonio Milica, ostatnio gracza Anderlechtu.