- Jeszcze przed startem nowego sezonu mamy dobrą wiadomość dla klubów. Oprócz zabudżetowanych na początku sezonu i wypłaconych w maju 155 mln zł, wygospodarowaliśmy jeszcze 5 mln zł, które właśnie przekazaliśmy klubom. To efekt dodatkowych projektów sponsorskich z LOTTO i PKO BP, w ramach których marki te były promowane w naszej oficjalnej aplikacji mobilnej. Przychody te pochodzą także z współpracy nawiązanej z KFC i Media Expert w zakresie rozgrywek e-sportowych Ekstraklasa Games. Na tę sumę złożyły się też oszczędności w kosztach operacyjnych i ogólnego zarządu oraz środki uwolnione dzięki skutecznemu i korzystnemu rozwiązaniu umowy z MP & Silva - mówi Marcin Animucki, prezes zarządu Ekstraklasy S.A. cytowany na stronie internetowej spółki. Ta kwota pięciu milionów złotych ma zostać podzielona "według obowiązującego dotychczas algorytmu". 7 mln zł otrzymał także siedemnasty akcjonariusz spółki - Polski Związek Piłki Nożnej. W jaki sposób zostały podzielone pieniądze za ostatni sezon? 55 procent to kwota stała, dzielona po równo między wszystkich uczestników rozgrywek; 17,5 proc. - to premie za zajęcie poszczególnych miejsc w tabeli; 17,5 proc. - to ranking historyczny (uwzględnia wyniki za ostatnie 3 lata, docelowo ma wynosić 5 lat); 8,5 proc. - trafiło do czterech drużyn, które będą nas reprezentować w europejskich pucharach w przyszłym sezonie; 1,5 proc. - to pieniądze (w formie rekompensaty) dla klubów, które w rundzie finałowej występują w grupie spadkowej. Jak podkreśla Ekstraklasa, "największy wpływ na wartość środków przekazywanych akcjonariuszom mają wpływy osiągane z tytułu praw mediowych. W kolejnych dwóch sezonach mają one wzrosnąć o 60 procent w stosunku do średniej rocznej wartości obowiązującego dotychczas kontraktu. W rezultacie, do klubów ma trafić co najmniej 225 mln zł w każdym sezonie". - Bez transmisji 4K, aplikacji mobilnej czy rozgrywek e-sportowych nie bylibyśmy w stanie uzyskać tak wysokich wpływów - twierdzi Animucki.