Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Piłkarze Legii mogą już w środę zapewnić sobie mistrzostwo Polski. Tego dnia w 36. kolejce podopieczni trenera Stanisława Czerczesowa zagrają w Gdańsku z Lechią. Wicelider Piast Gliwice zmierzy się na wyjeździe z Ruchem Chorzów. W niedzielę przy Łazienkowskiej legioniści wygrali z Piastem aż 4-0, czyniąc duży krok ku 11. w historii tytułowi. Dwie kolejki przed końcem sezonu prowadzą w tabeli z przewagą trzech punktów nad gliwickim zespołem. Gdyby oba miały na koniec identyczny dorobek punktowy, pierwsza byłaby Legia z racji wyższej lokaty po sezonie zasadniczym. - Wygraliśmy zasłużenie i teraz trzeba grać tak, aby nie zmarnować tego, co dziś wypracowaliśmy - powiedział Czerczesow po zwycięstwie nad Piastem. Przed najbliższymi meczami grupy mistrzowskiej sprawa jest jasna - jego drużyna zostanie już w środę mistrzem kraju, jeśli w 36. kolejce Piast nie osiągnie lepszego od niej rezultatu. To oznacza, że Legia może nawet przegrać w Gdańsku, o ile Piast nie zdobędzie punktów w Chorzowie z ostatnim w grupie mistrzowskiej Ruchem. Stołeczny zespół może zremisować, jeżeli gliwiczanie również zdobędą jeden punkt albo przegrają. W przypadku zwycięstwa w Gdańsku Legia nie będzie musiała patrzeć na wynik Piasta - zapewni sobie tytuł. Byłby to jednocześnie jej szósty dublet, ponieważ w tym sezonie sięgnęła już po Puchar Polski. Wcześniej triumfowała w obu rozgrywkach w 1955, 1956, 1994, 1995 i 2013 roku. Lechia jednak również ma o co grać. Obecnie zajmuje piąte miejsce z 29 pkt i traci trzy do zajmowanej przez KGHM Zagłębie Lubin czwartej lokaty, dającej w tym sezonie prawo gry w europejskich pucharach. Świetnie spisujący się lubinianie, którzy wygrali trzy ostatnie pojedynki, podejmą w środę ustępującego mistrza - Lecha Poznań. "Kolejorz", siódmy w tabeli, nie wygrał dotychczas żadnego meczu w grupie mistrzowskiej. Na dodatek w trzech ostatnich spotkaniach (oraz w finale PP z Legią) nie zdobył bramki i nie ma już szans występu w europejskich pucharach. W innym środowym spotkaniu grupy mistrzowskiej trzecia Cracovia, która traci cztery punkty do Piasta i o jeden wyprzedza Zagłębie, zagra na wyjeździe z szóstą Pogonią Szczecin. Grupa spadkowa swoje mecze rozegra już we wtorek. W najgorszym położeniu jest Podbeskidzie Bielsko-Biała, które do finałowej części sezonu przystępowało z najwyższej pozycji w tym gronie, czyli łącznie dziewiątej w Ekstraklasie, a przez dwa dni - wskutek zamieszania wokół ujemnego punktu Lechii - mogło nawet liczyć na występy w czołowej ósemce. Ta sytuacja najwyraźniej niekorzystnie wpłynęła na "Górali", którzy w dodatkowej części rozgrywek notują bardzo niekorzystne wyniki. W pierwszych czterech meczach grupy spadkowej ponieśli cztery porażki, a w miniony piątek w ostatnich sekundach uratowali remis u siebie z Koroną Kielce 1-1. Podopieczni trenera Roberta Podolińskiego pozostają na ostatnim miejscu. Mają 20 punktów i tracą jeden do obu Górników - z Łęcznej i Zabrza. 13. miejsce zajmuje słabo spisująca się ostatnio (dwie kolejne porażki) Termalica Bruk-Bet Nieciecza - 22 pkt. We wtorek - w bardzo ważnym meczu dla układu dolnej części tabeli - Górnik Łęczna podejmie Podbeskidzie. W przypadku porażki gości, a także wygranych Górnika Zabrze i Termaliki Bruk-Bet, "Górale" we wtorek spadną z ligi. Górnik Zabrze zagra tego dnia z Koroną Kielce, Jagiellonia podejmie Termalicę, a Wisła Kraków zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz