Ligowcy wracają na boiska po dwóch tygodniach, w których na pierwszym planie były pojedynki reprezentacji Polski w kwalifikacjach mistrzostw Europy. Przerwa w rozgrywkach bardziej niż prezentującemu dobrą formę Górnikowi potrzebna była zespołowi trenera Franciszka Smudy, który przegrał trzy ostatnie mecze. Zabrzanie mają, obok PGE GKS Bełchatów, najlepszą defensywę w Ekstraklasie. Stracili do tej pory tylko dziewięć goli. Spora w tym zasługa bramkarza Pavelsa Steinborsa, który przez kilka dni przebywał ostatnio na zgrupowaniu reprezentacji Łotwy, ale nie zagrał w eliminacjach Euro 2016. W ekipie z Krakowa kilku piłkarzy nie jest w pełni sił. Z urazami zmagali się ostatnio Dariusz Dudka i Maciej Janowski, ale jest szansa, że w niedzielę wyjdą na boisko. Nie wiadomo, w jakiej dyspozycji będzie Wilde-Donald Guerrier, który w ciągu kilkunastu dni rozegrał trzy spotkania w reprezentacji Haiti. W poprzednim sezonie ten zawodnik dwukrotnie pokonał bramkarza Górnika. Do tej pory obie drużyny spotkały się w lidze 101 razy; po raz pierwszy w 1956 roku. Lepszym bilansem mogą pochwalić się zabrzanie, którzy odnieśli 41 zwycięstw, zanotowali 25 remisów i doznali 35 porażek. Bramki: 150-135. Z drużyn czołówki najwcześniej na boisko wyjdzie Legia Warszawa, która w piątek podejmie Lechię Gdańsk i w przypadku zwycięstwa może zostać liderem, gdyż do zabrzan traci, podobnie jak Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław, tylko punkt. Trener Henning Berg ma kłopoty w defensywie, gdyż kontuzja na miesiąc wyeliminowała z gry Dossę Juniora, a za żółte kartki będzie w najbliższym spotkaniu pauzował Jakub Rzeźniczak. W ostatnich meczach to ci piłkarze tworzyli duet stoperów. Pod znakiem zapytania stoi też występ Tomasza Jodłowca, który z powodu urazu stawu skokowego nie mógł zagrać we wtorkowej potyczce "Biało-czerwonych" ze Szkotami. Legioniści przed przerwą na reprezentację zanotowali wpadkę w Gliwicach i doznali pierwszej w historii porażki z Piastem. Z kolei Lechia "nie leży" im od kilku lat. Z ostatnich dziewięciu potyczek aż pięć wygrali niżej notowani piłkarze z Gdańska, w tym dwa z trzech w poprzednich rozgrywkach. W żadnym nie zanotowano z kolei remisu. Na Łazienkowską wrócą w piątek Ariel Borysiuk i Daniel Łukasik, którzy są praktycznie wychowankami Legii, w niej debiutowali w poważnym futbolu, a teraz grają w Lechii. Sporych emocji i dużej liczby bramek mogą oczekiwać ci, którzy wybiorą się na mecz Podbeskidzia z Górnikiem Łęczna. Więcej goli pada w tym sezonie tylko, kiedy na boisku są Legia i Lech Poznań. Po 27 miesiącach na ławkę trenerską Ruchu Chorzów wróci w piątek Waldemar Fornalik. Ponowny "debiut" w tej roli będzie miał miejsce na stadionie Cracovii. W Krakowie zmierzą się 13. - gospodarze - i 14. drużyna w tabeli. "Niebiescy" wygrali w tym sezonie tylko raz i głównie z tego powodu pracę stracił słowacki szkoleniowiec Jan Kocian. Bez Daniego Quintany będzie sobie musiała radzić trzecia w tabeli Jagiellonia. Hiszpański rozgrywający skorzystał z intratnej propozycji z Arabii Saudyjskiej i opuścił Białystok. W sobotę "Jaga", która w pięciu ostatnich kolejkach wywalczyła 13 punktów, zagra przed własną publicznością z zajmującą 10. pozycję Pogonią Szczecin. Program 12. kolejki: 17 października, piątek Cracovia - Ruch Chorzów (godz. 18.00; sędzia: Szymon Marciniak z Płocka) Legia Warszawa - Lechia Gdańsk (20.30; Paweł Gil z Lublina) 18 października, sobota Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Łęczna (15.30; Mariusz Złotek ze Stalowej Woli) Śląsk Wrocław - Piast Gliwice (15.30; Bartosz Frankowski z Torunia) Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin (18.00; Paweł Raczkowski z Warszawy) 19 października, niedziela Korona Kielce - Lech Poznań (15.30; Krzysztof Jakubik z Siedlec) Górnik Zabrze - Wisła Kraków (18.00; Tomasz Kwiatkowski z Warszawy) 20 października, poniedziałek Zawisza Bydgoszcz - PGE GKS Bełchatów (18.00; Jarosław Przybył z Kluczborka) Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy