Lotto Ekstraklasa startuje już w piątek! Sprawdź szczegóły! Gorawski swoje w naszej lidze przeszedł. Z Ruchem Chorzów spadł z Ekstraklasy, by rok później fetować mistrzostwo Polski z Wisłą Kraków. A gdy wrócił do Polski z Rosji, to wylądował w rezerwach Górnika Zabrze, który miał mocarstwowe plany, a skończył ligę na ostatnim miejscu. Nic więc dziwnego, że dziś najmilej wspomina czas spędzony w Krakowie. - Fetowanie mistrzostw Polski to niezapomniane momenty. Radość, krzyki, śpiewy - nie da się tego opisać. Ludzie świętowali, tańczyli, palili race, a to wszystko w sercu Krakowa. Coś pięknego - opowiadał w wywiadzie dla Interii. Od tego czasu minęło jednak półtorej dekady i w niektórych aspektach Ekstraklasa zrobiła skok, jaki innym ligom zajmuje czasem dziesiątki lat. Najważniejszą zmianą są stadiony. - Dziś to piękne obiekty i żałuję, że nie dane mi było na takich w Polsce zagrać - przyznaje Gorawski. Znacznie inaczej wygląda strona sportowa. Co prawda za czasów Gorawskiego Wisła Europy nie zawojowała, ale zupełnie inaczej wyglądał wówczas rozkład sił w Ekstraklasie. Sezon 2003/2004 Wisła skończyła z pięcioma punktami przewagi nad Legią i aż 17 nad Amiką Wronki, a rok później miała dziewięć punktów więcej od Dyskobolii Grodzisk Wlkp. i 15 od warszawian. - Dziś poprawne wytypowanie trzech wyników graniczy z cudem. Widać, że poziom jest wyrównany. Gdy Legia Warszawa jedzie do Piasta Gliwice czy Miedzi Legnica, to wynik jest otwarty. Nie ma zdecydowanych faworytów. Kiedyś było zdecydowanie inaczej, bo topowe kluby, jak np. Wisła czy Legia, przyjeżdżały i w zdecydowanej większości pewnie wygrywały mecze - przyznaje Gorawski. Przed piątkowym startem rundy wiosennej Lechia Gdańsk ma 42 punkty, Legia 39, a Lech Poznań i Jagiellonia po 33. Kto w tej sytuacji jest faworytem do zdobycia mistrzostwa Polski? - Co roku słyszymy, że Legia może stracić tytuł, a na końcu wygrywają właśnie oni. W tym sezonie ich największym rywalem może być Lech Poznań. Trener Adam Nawałka to wielka osobowość, która wiele potrafi zmienić. Wszyscy kibice teraz patrzą, jak rozwinie się ten klub przy byłym selekcjonerze reprezentacji Polski. Kibice na pewno chcieliby, żeby w Europie reprezentowała nas jak najmocniejsza drużyna - mówi Gorawski. PJ