Boniek i PZPN oficjalnie proponują Ekstraklasie SA rozłożenie 30. kolejki na dwa dni, by zapewnić obecność systemu VAR na każdym meczu. - Można było zaplanować 30. kolejkę dopiero po zakończeniu 29., która pokazała, że jedynym zespołem, który ma jeszcze szansę na awans do górnej "ósemki" jest Arka Gdynia - uważa prezes Boniek w rozmowie z serwisem eurosport.interia.pl. - Na sobotę, na godz. 18 powinniśmy zaplanować mecze Jagiellonia - Wisła Płock, Lech - Górnik, Legia - Pogoń i Cracovia - Zagłębie. Pozostałe mecze mogłyby się odbyć w niedzielę, a wówczas wozy VAR dotarłyby na każdy stadion - podkreśla szef piłkarskiej centrali i z takim wnioskiem o rozłożenie meczów zgłosił się do Ekstraklasy SA."Miedziowym" jest potrzebny przynajmniej remis w meczu z "Pasami", by być pewnym gry w górnej części tabeli. Arka musi liczyć na zwycięstwo Cracovii, bądź porażkę Wisły Kraków z Sandecją i sama musi pokonać w derbach Lechię.PZPN wystosował już pismo do Ekstraklasy SA z wnioskiem o rozbicie 30. kolejki na sobotę i niedzielę. Szef logistyki w Ekstraklasie Marcin Stefański nie chciał zająć stanowiska w tej sprawie. Wiele zależy od opinii prezesów klubów.Nie możemy także zapominać o Ustawie o Bezpieczeństwie Imprez Masowych, która zobowiązuje organizatora do wskazania daty wydarzenia najpóźniej na siedem dni przed jego rozpoczęciem. Czy uda się pokonać tę przeszkodę?W Bundeslidze dwie ostatnie kolejki rozgrywane o tej samej godzinie, tego samego dnia. To jest jednak prawdziwe zakończenie sezonu, a nie preludium do siedmiu finałowych kolejek, jak dzieje się w Lotto Ekstraklasie.Część klubów wskazuje na fakt, że kibice zarezerwowali sobie już pociągi na sobotnie mecze. Zobacz aktualny rozkład jazdy Ekstraklasy! Michał Białoński