Szefostwo Cracovii z góry założyło, że kontrowersyjne według niego pytanie "Ten inny, wspierany klub to Cracovia?" Jażdżyńskiemu zadał nasz dziennikarz - Michał Białoński. Tymczasem rozmowę z szefem Rady Nadzorczej Wisły przeprowadzał on razem z red. Krzysztofem Kawą z "Dziennika Polskiego"/"Gazety Krakowskiej", co było zaakcentowane w każdym z czterech odcinków wywiadu z Jażdżyńskim. Dziwne, że umknęło to jednak władzom Cracovii. Poniżej publikujemy w całości, oryginalne oświadczenie "Pasów". Oświadczenie MKS Cracovia SSA Zarząd MKS Cracovia SSA przedstawia odpowiedź na wywiad M. Białońskiego z Interii z T. Jażdżyńskim, Przewodniczącym Rady Nadzorczej Wisła Kraków SA. Przez wiele lat współistnienia w Krakowie Wisły i Cracovii, mimo często bardzo trudnych sytuacji, osoby zarządzające oboma klubami konsekwentnie powstrzymywały się od komentowania wszelkich poczynań drugiej strony, sportowych, zarządczych, kibicowskich i innych. Ta bardzo dobra i ważna zasada została naruszona przez obecnego Przewodniczącego Rady Nadzorczej TS Wisła SSA, pana Tomasza Jażdżyńskiego w wywiadzie, który ukazał się na Interii w poniedziałek 18 listopada 2019 roku. A także przez redaktora Interii Michała Białońskiego, który kolejny raz opublikował nieprawdziwe informacje o Cracovii bez zasięgnięcia informacji u przedstawicieli zarządu spółki. W powyższym wywiadzie, w kontekście wspierania klubów przez Gminę Kraków Tomasz Jażdżyński stwierdził między innymi: "Red. M. Białoński: Ten inny, wspierany klub to Cracovia? T. Jażdżyński: - Dokładnie. Najbardziej jaskrawym ostatnio przykładem nierównego traktowania jest kwestia przekazania miastu posiadanych band ledowych. Cracovia mogła w 2015 roku w ten sposób spłacić dług wobec miasta bez przetargu, w przypadku Wisły, jak wynika z otrzymanego przez nas pisma, okazało się to niemożliwe. Ale to tylko przykład najbardziej jaskrawy, choć niekoniecznie najważniejszy. Najważniejsza jest kwestia wniesienia do MKS Cracovia SA gruntów, zgoda na przejęcie nad nią kontroli bez żadnego przepływu finansowego w stronę miasta i jednoczesne zrzeczenie się przez gminę prawa do dywidendy. Jest to de facto z ekonomicznego punktu widzenia darowizna dla prywatnej już spółki. Darowizna, która przy zastosowaniu 5-procentowej stawki zwrotu z nieruchomości powinna dawać milionowe kwoty rok w rok. O takim wsparciu Wisła Kraków SA może tylko pomarzyć. I nic tu nie zmieniają ekonomicznie szczątkowe udziały miasta w Cracovii. Pozbawione prawa do dywidendy akcje nie mają żadnego znaczenia i wartości. Jak pokazały nieudane próby ich sprzedania nawet kolekcjonerskiej wartości dla kibiców Cracovii." Powyższy fragment zawiera informacje nieprawdziwe, pomówienia i tym samym narusza dobre imię MKS Cracovia SSA, Gminy Miejskiej Kraków oraz większościowego akcjonariusza Cracovii czyli firmy Comarch SA. Ta wypowiedź spowodowała, że jako zarząd Cracovii podjęliśmy decyzję o przygotowaniu niniejszego dokumentu, w którym prostujemy nieprawdziwe informacje oraz podajemy fakty ilustrujące jak zarządzane są oba kluby. W odniesieniu do głównej tezy T. Jażdżyńskiego, że Miasto wspiera Cracovię, a nie wspiera Wisły, to fakty są następujące: Stadion Wisły kosztował 640 mln zł, a stadion Cracovii 157 mln zł.Na 100-lecie istnienia TS Wisła dostało od Miasta tereny przy ul. Reymonta o powierzchni ok 6,2 ha z wartością powyżej 100 mln zł.Tereny przekazane przez Miasto do Cracovii SSA w momencie tworzenia spółki, a nastąpiło to przed pojawieniem się Comarch jako akcjonariusza, według ostatnich wycen mają wartość 50 milionów złotych.Bandy ledowe o których mówi T. Jażdżyński zostały zakupione na stadion Cracovii w związku z Mistrzostwami Europy U21. T. Jażdżyński nie mówi o tym, że z drugiej strony w związku z meczem Polska - Litwa w 2016 roku Miasto wymieniło murawę na stadionie Wisły Tylko powyższe fakty świadczą o tym, że Wisła dostała od Miasta ponad 500 milionów złotych więcej niż Cracovia, co świadczy o tym jak dużym nadużyciem w stosunku do prawdy jest wypowiedź T. Jażdżyńskiego. Trzeba zaznaczyć, że od lat Cracovia SSA terminowo spłaca wszelkie zobowiązania wobec Miasta wynikające z użytkowania stadionu, co nie ma miejsca w przypadku Wisły. Jeżeli chodzi o dywidendy to zmiany statutu spółki Cracovia Sportowa Spółka Akcyjna, zgodnie z którymi zysk spółki jest wyłączony od podziału i ma być w całości przeznaczony na działalność sportową i inwestycyjną,zostały uchwalone w 2004 roku na bazie obowiązującej wówczas ustawy o kulturze fizycznej. Gmina Miejska Kraków posiada znaczny, a nie szczątkowy, udział w kapitale zakładowym spółki - jest to 33,64%. Dodatkowo Gmina posiada decydujący głos w sprawach dotyczących nieruchomości. Różnice w sposobie zarządzania obu klubami Główna różnica w zarządzaniu polega na tym, że Comarch SA jako główny akcjonariusz i sponsor trwale wnosi do Cracovii w różnych formach bardzo duże ilości pieniędzy. Od roku 2003 Comarch SA wniósł do Cracovii łącznie ponad 150 milionów złotych. Przyczynia się w ten sposób do budowy trwałej wartości klubu. Natomiast od ponad 20 lat kolejni "włodarze" Wisły, w tym Bogusław Cupiał przez Telefonikę, nie wnoszą do klubu pieniędzy, ale udzielają pożyczek. Odnosi się to także do obecnych "ratowników" Wisły, T. Jażdżyńskiego, J. Królewskiego oraz J. Błaszczykowskiego. Oni nie dali tych pieniędzy klubowi, oni je pożyczyli. Zabezpieczeniem ich zwrotu jest hipoteka umowna ustanowiona na nieruchomości oraz użytkowaniu wieczystym gruntów przekazanych TS Wisła. Skutkiem tych działań jest fakt, że na koniec roku 2018 spółka Wisła Kraków SA miała ujemne kapitały własne (wartość spółki) w wysokości -76 milionów złotych oraz 88 milionów złotych zobowiązań. Finansowanie MKS Cracovia SSA przez Comarch W latach 2003 do 2019 Comarch objął nowe emisje akcji w Cracovii za około 37 mln zł (pieniądze te trafiły do klubu). W latach 2003 do 2019 Comarch zakupił od Cracovii usługi za około 117 mln zł netto (głównie usługi marketingowe), te pieniądze zostały w spółce. Czyli od 2003 Comarch włożył do klubu ponad 150 mln zł (kapitał i zakup usług). Zadłużenie Wisły - brak transparentności 1. Do lipca 2016 roku właścicielem 100% akcji Wisły Kraków SA była Tele-Fonika SA, finansowała klub pożyczając mu pieniądze. 2. W sierpniu 2016 roku właścicielem 100% akcji Wisła Kraków SA zostało Towarzystwo Sportowe Wisła i taki stan utrzymuje się do dzisiaj. 3. W latach 2013-2015Wisła Kraków SA miała zadłużenie na poziomie 113-127 mln PLN. W zależności od lat zadłużenie było przenoszone pomiędzy zobowiązaniami wobec jednostek powiązanych i zobowiązaniami wobec pozostałych jednostek. 4. Na koniec roku 2016 w bilansie Wisły Kraków SA pojawia się zadłużenie od jednostek powiązanych w wysokości prawie 48 mln PLN. W opisie sprawozdania finansowego jest wyraźnie napisane, że są to zobowiązania wobec TS Wisła Kraków "przejęte w wyniku cesji wierzytelności pomiędzy akcjonariuszami." 5. Co ciekawe w bilansie Towarzystwa Wisła Kraków nie ma tak dużej kwoty należności,dlatego nie do końca jasne są zasady na jakich dokonano tej cesji. Stan obecny W ostatnim czasie osoby zarządzające Wisłą Kraków często wypowiadają się o zrównoważeniu przychodów i kosztów. Oto jak to wygląda w zaudytowanych sprawozdaniach finansowych na koniec roku 2018. Jak widać, na koniec roku 2018 Wisła miała ujemną wartość księgową, kolosalne zadłużenie i generowała duże straty. Wywiad z Tomaszem Jażdżyńskim znajdziesz tutaj: 1. część 2. część 3. część 4. część