- Dzisiejsza decyzja Zarządu PZPN wpisuje się w cały ciąg decyzji tego organu sprowadzających się do walki z Wydziałem Dyscypliny. Najpierw anulował pomysł powstania wydziału antykorupcyjnego, potem mianował swoich ludzi na szefów organów dyscyplinarnych, tak jak pana Gilarskiego. Dzisiaj dymisjonuje ludzi walczących z korupcją i jestem przekonany, że 11 maja uchyli karę degradacji - ocenił Zawłocki. - Zarząd upora się z aferą korupcyjną w ten sposób, że już żaden klub nie zostanie poważnie ukarany. Można tylko żałować, że miliony pasjonatów piłki nożnej w Polsce nie mogą sobie poradzić ze zrobieniem porządku w PZPN. Nie wierzę, że we wrześniu będą wybory. Ten termin jest ze względów formalnych niemożliwy do spełnienia - powiedział PZP Zawłocki. Zarząd nie odwołał w czwartek przewodniczącego Wydziału Dyscypliny Adama Gilarskiego, jego zastępcy Roberta Zawłockiego oraz Piotra Jaworka (sekretarz Wydziału). - Propozycja, żebym pozostał jest dla mnie tyleż żałosna, co niezrozumiała - uważa Zawłocki.