Do spotkania Ruch Chorzów - Legia Warszawa doszło 2 kwietnia. Na Stadionie Śląskim goście nie mieli dla I-ligowca cienia litości. Wygrana 5:0 zapewniła im awans do finału Pucharu Polski. Radość ze zwycięstwa psuły jednak kontuzje Marca Guala i Bartosza Kapustki. Obaj opuścili plac gry w trakcie drugiej połowy. Ten pierwszy doznał urazu mięśnia dwugłowego, ten drugi uszkodził więzadło poboczne w lewym kolanie. Wpadki Rakowa i Jagiellonii, Lech grał jako ostatni. Szymon Marciniak uznał trzy bramki Gual wraca, Kapustka zostaje na bocznicy. Trudny finisz sezonu Legii O sytuacji rekonwalescentów opowiedział trener Goncalo Feio po poniedziałkowym meczu z Lechią Gdańsk, wygranym przez stołeczny zespół 2:1. - Gual od wtorku będzie w normalnym treningu z drużyną. W ostatnich dniach częściowo uczestniczył już w zajęciach. Jeśli chodzi o Kapustkę, to myślę, że klub w najbliższych dniach ogłosi wszystko w szczegółach. Wiele wskazuje na to, że to dla Bartka koniec sezonu - oznajmił Portugalczyk. Po porażce w dwumeczu z londyńską Chelsea (0:3 i 2:1) legioniści pożegnali się z Ligą Konferencji na szczeblu ćwierćfinałowym. Szanse na tytuł mistrza kraju praktycznie zaprzepaścili. Czeka ich za to finał Pucharu Polski, w którym 2 maja na PGE Narodowym zmierzą się z Pogonią Szczecin. Prawdopodobnie po tym spotkaniu zapadnie decyzja o losach samego Feio. Jego obecny kontrakt wygasa z kocem bieżącego sezonu. I raczej nie zanosi się na prolongatę trudnej współpracy.