Lukas Podolski miał nadzieję poprowadzić Górnik Zabrze do pierwszego zwycięstwa od miesiąca. Na stadion przy Roosevelta przyjechali piłkarze Stali Mielec, którzy nie przegrali żadnego z trzech ostatnich spotkań ligowych. Wymiana ciosów w 1. połowie. Stal utrzymała się w grze Od początku oglądaliśmy energiczne spotkanie, w którym każda ze stron chciała objąć prowadzenie. Po stronie gości wyróżniali się zwłaszcza Koki Hinokio oraz Illa Szkuryn. Przed upływem kwadransa groźnie uderzał też Lukas Podolski, ale z jego strzałem poradził sobie Jakub Mądrzyk. Niemiec niedługo później kluczową rolę przy akcji bramkowej Górnika. Podał do Furukawy, ten zdecydował się na płaskie uderzenie, ale po drodze piłkę trącił jeszcze Zahović i zrobiło się 1:0. Radość gospodarzy z prowadzenia nie trwała długo. W 39. minucie Wlazło zameldował się w polu karnym przy rzucie rożnym i główkował na tyle mocno, że pokonał Michała Szromnika. W odpowiedzi jeszcze w 1. połowie groźnie uderzał Podolski, ale golkiper był na posterunku. Skuteczność zawodziła piłkarzy Górnika. Aż do doliczonego czasu gry Po kwadransie od rozpoczęcia drugiej odsłony widowiska swoją "specjalnością zakładu" popisał się Damian Rasak. 28-latek oddał mierzony strzał z woleja zza pola karnego, a piłka nabrała na tyle dziwnej rotacji, że zaskoczyła świetnie tego dnia dysponowanego Jakuba Mądrzyka. 2:1 dla Górnika, ale cóż to było za wspaniałe uderzenie! Fatalne skutki karambolu. Wśród ofiar byli młodzi piłkarscy kibice Gospodarze mieli kilka znakomitych okazji do strzelenia gola na 3:1 i zamknięcia spotkania, ale koncertowo je marnowali. Wściekał się przy linii bocznej Jan Urban, który miał wiele pretensji do swoich zawodników. W 86. minucie piłkarze Górnika nie sfinalizowali "trzeciej piłki meczowej". Z futbolówką minął się w dogodnej sytuacji Lukoszek. Dopiero w doliczonym czasie gry udało się wreszcie przełamać niemoc - Patrik Hellebrand zachował zimną krew i z bliska pokonał Mądrzyka, podwyższając wynik na 3:1. Górnik wygrał i przełamał passę trzech kolejnych meczów bez zwycięstwa. Oddalił się przy tym od strefy spadkowej. Do udanych swój jubileuszowy występ zaliczyć mógł Lukas Podolski. 39-latek rozegrał swój setny mecz w barwach Górnika i mógł pochwalić się asystą drugiego stopnia przy golu na 1:0.