- Byliśmy w 100 proc. skupieni i skoncentrowani. Chcieliśmy zdobyć Superpuchar i bardzo się cieszę, że to się udało. Jestem dumny, że mogłem być kapitanem tej drużyny. W karnych pokazaliśmy charakter - analizował na gorąco Dimun. Słowak mógł być podwójnie zadowolony - nie dość, że jego drużyna zdobyła Superpuchar, to jeszcze Dimun wykorzystał decydującego karnego. - Przed uderzeniem skoncentrowałem się w 100 proc. Wiedziałem, gdzie chcę uderzyć piłkę i tam też ją posłałem, dzięki czemu mogliśmy się cieszyć - wyjaśniał pomocnik Cracovii - Po raz pierwszy w życiu podnosiłem taką paterę. Cieszę się bardzo, że z tym trofeum wracamy do Krakowa - dodał Dimun. Teraz Cracovia wraca do rywalizacji w lidze. "Pasy" do tej pory zdobyły siedem punktów, ale piłkarze Michała Probierza startowali z pięcioma ujemnymi punktami za udział w korupcji i zajmują w tabeli przedostatnie miejsce. - Mam nadzieję, że ten Superpuchar doda nam sił i dzięki temu w lidze zaczniemy punktować i pójdziemy w górę w tabeli - podkreśla Dimun. Kolejne spotkanie krakowianie zagają u siebie z Piastem Gliwice (17 października). PJ