Cracovia Belabo to misja Paulina ojca Franciszka Meusa, wiernego kibica Cracovii. - Uczęszczał on na mecze Pasów jeszcze kiedy zespół znajdował się w III lidze. Gdy trafił na misję do Kamerunu, niejako z tęsknoty za Cracovią, postanowił założyć Cracovie Belabo - pisze oficjalna strona "Pasów". Celem ojca Meusa była aktywizacja i jednoczenie lokalnej społeczności. Dlatego w Cracovii Belabo nie występują tylko katolicy, ale również wyznawcy innych religii. Do tej pory była to amatorska drużyna, ale w tym roku wystąpi na najniższym szczeblu ligi kameruńskiej. By ułatwić piłkarzom ojca Meusa start w rozgrywkach, Cracovia postanowiła wspomóc afrykańską drużynę. - W podziękowaniu za szerzenie tradycji najstarszego klubu sportowego w Polsce oraz podzielanie tych samych barw, przeznaczyliśmy dla Belabo 30 kompletów meczowych. W skład jednego kompletu wchodzi koszulka, spodenki oraz getry. Cracovia funduje także piłki oraz korki dla każdego zawodnika. Dodatkowo w paczce znalazły się karty kibica - informuje Cracovia. PJ