Cracovia jest bezpieczna, Wiśle grozi degradacja Cracovia jest bezpieczna na dziewiątej pozycji i do końca sezonu ma w zasięgu nawet szóste miejsce, które oznacza wyższe o około pół miliona złotych wpływy z praw telewizyjnych i marketingowych Ekstraklasy SA. Wisła znalazła się nad przepaścią przez fatalne dobory trenerów i zawodników w ostatnich trzech latach. Ewentualna porażką może pogrzebać swoje szanse na utrzymanie. Tym bardziej, że wszystkie zespoły, które podopieczni Jerzego Brzęczka mają w zasięgu zapunktowały w 31. kolejce. Zagłębie Lubin uratowało remis w starciu z Lechią, podobnie jak Śląsk - w spotkaniu z Jagiellonią, a Stal Mielec sprawiła sensację, pokonując Legią. - Faktycznie, w Wiśle zostały popełnione błędy w polityce sportowej, przy dobrze zawodników i trenerów, ale od momentu, gdy zespół przejął Jurek Brzęczek jej gra wygląda dobrze. Tyle że cały czas coś przeszkadza, żeby odnosić zwycięstwa, brakuje szczęścia - powiedział Interii Węgrzyn. Klasa i kurtuazja Zielińskiego i Brzęczka przed derbami Trener "Pasów" Jacek Zieliński - jak na razie - ma patent na "Białą Gwiazdę". Nie przegrał z nią ani razu. W roli szkoleniowca Cracovii dwa razy wygrał, dwa razy zremisował. Całe środowisko Cracovii liczy na wygraną . Nie tylko po to, by zapewnić sobie panowanie w Krakowie, ale by pogrążyć lokalnego rywala. - Wisła gra lepiej w piłkę niż wskazywałoby na to miejsce, które zajmuje w tabeli. Jej ostatnie mecze z Górnikiem Zabrze Wisłą Płock, czy na Śląsku pokazują, że zespół potrafi grać w piłkę. W meczach derbowych miejsce w tabeli i statystyki idą na bok. Liczy się dyspozycja dnia, chwili, charakter, "serducho" i wsparcie publiczności, które będzie naszym atutem. Wiele czynników determinuje ten mecz, ale na pewno nie różnica, jaka dzieli nas w tabeli - uważa trener "Pasów". - Cracovia ma bardzo dobrego i doświadczonego trenera, jakim jest Jacek Zieliński. Nie dziwię się temu, że zdarzyła się jej porażka z Górnikiem Łęczna. Nasza liga cechuje się tym, że każdy może wygrać z każdym, zespoły nie mają równej formy przez dłuższy okres. Cracovia po ostatnich zwycięstwach ma więcej pewności siebie. Jest niebezpieczna przy stałych fragmentach gry, dośrodkowaniach. Jej piłkarze mają dobre warunki fizyczne. Postaramy się te atuty zminimalizować, by wrócić ze stadionu Cracovii z punktami - powiedział szkoleniowiec Wisły Jerzy Brzęczek. Czytaj także: Był w akademii Hagiego. Chce zagrać na trąbce po golu w derbach! Węgrzyn: Serce Wisły nie tylko tyka. Ono mocno bije - Ciężko powiedzieć, czy stres związany z utrzymaniem pogorszy sytuację "Białej Gwiazdy" w derbach. Pozytywne jest to, że z Płockiem przegrywała 1-3, a jednak udało jej się doprowadzić do remisu. To świadczy, że ta drużyna ma serce, które nie tylko tyka, ale nawet bije i to dość mocno - uważa Kazimierz Węgrzyn. - Niewątpliwie, dzisiaj Wiśle się życzy szczęścia. Patrząc na jej grę nie można się przyczepiać. Patrząc na reakcję trybun, nawet one dostrzegają tę poprawę, a przecież nie zawsze tak było po porażkach - dodaje. Węgrzyn: W Wiśle tylko Elvis Manu robi różnicę Czy wiślacy poradzą sobie bez pauzujących za kartki Macieja Sadloka, Konrada Gruszkowskiego i zawieszonego po ataku na rywala Lusia Fernandeza? - Wisła nie ma aż tak wspaniałych zawodników, żeby któregoś z nich nie dało się zastąpić. Różnice w jakości nie są duże. Jedynym gościem, który może zrobić przewagę jest Elvis Manu - twierdzi były obrońca obu klubów. Kazimierz Węgrzyn zaznacza, że od strony mentalnej dla Wisły to mecz i trudny, i łatwy. - Cracovia ma ten komfort, że nie grozi jej spadek z ligi. Natomiast determinacja Wisły w walce o utrzymanie jest tak olbrzymia, że jej piłkarze mogą nie odczuwać stresu związanego z derbami. One schodzą na plan drugi wobec konieczności zdobywania kompletu punktów w każdym spotkaniu. Bez względu na to, kto jest po drugiej stronie boiska. Drużyna oczekuje sama od siebie zdobycia trzech punktów, bez względu na to, czy gra z Cracovią, Lechem, czy Legią - analizuje ekspert. Czytaj też: Wisła upokorzyła Cracovię. "Pasy" planują zemstę! Węgrzyn: Derby mogą sparaliżować Cracovię - Uważam, że paradoksalnie derby mogą sparaliżować bardziej Cracovię, mimo że jest bezpieczna w tabeli. Ale to jej kibice stawiają presję zwycięstwa i pogrążenia Wisły. To Cracovia może być bardziej usztywniona. Wisła przyjedzie na Kałuży z prostym nastawieniem: próby zdobycia trzech punktów - porównuje pan Kazimierz. Trener Cracovii ma jednak inną optykę na ten temat. - Wiemy, że mecz derbowy jest ważny, ale nie nakładamy nadmiernej presji na zespół. Nie chcemy przepompować balonika. Na treningach jest spokojnie, nie mówimy o derbach. Oczywiście, na odprawie, przyjdzie czas na mentalne mowy, ale w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy, przed takim meczem za wiele nie trzeba będzie mówić - wyjaśnia Jacek Zieliński. Podziurawiona obrona Wisły. Kartki i kontuzje Cracovii zabraknie tylko Jakuba Jugasa i Filipa Balaja, którzy po kontuzjach powoli wchodzą w proces treningowy. W Wiśle nie wystąpi aż sześciu piłkarzy: Jakub Błaszczykowski, Alan Uryga, Matej Hanousek (kontuzje), Konrad Gruszkowski, Maciej Sadlok (kartki), Luis Fernandez (wykluczony na cztery mecze). Kazimierz Węgrzyn mistrzostwo Polski zdobywał w barwach Wisły, ale w derbach Krakowa wystąpił dwa razy, ale broniąc już barw Cracovii. - Jesienią 2004 roku zremisowaliśmy na stadionie Wisły z ekipą trenera Kasperczaka naszpikowaną gwiazdami 0-0 i był to dla nas duży sukces. W rewanżu, w maju 2005 r., przegraliśmy u siebie 0-1, po golu "Franka" Frankowskiego. Nie zapamiętałem tych meczów jakoś szczególnie - nie kryje Kazimierz Węgrzyn. Węgrzyn: Obcokrajowcy z Wisły mają szczęście, że nie znają specyfiki derbów Krakowa Gdy rozmawiałem z nim przy Kałuży po "Świętej wojnie" z 2005 r. staliśmy akurat obok głośnika, z którego rozległ się wrzask ówczesnego spikera: "Buda, buda, buda! Łańcuch pies!". Kibice odpowiedzieli: "Oto cała Wisła GTS!". Węgrzyn ze zdziwieniem spojrzał w kierunku głośnika. Spikera był jednak na górze, później został zwolniony. Ta scena obrazuje jednak specyfikę derbów Krakowa. Kto lepiej poradzi sobie z gorącą atmosferą? "Pasy" mają jednak więcej grających wychowanków w pierwszym składzie. Czy ten fakt nie zadziała na ich korzyść? Obcokrajowcy z Wisły mogą nie mieć świadomości z wagi tego meczu, mogą sobie nie zdawać sprawy z tego, jakie powitanie czeka ich po drugiej stronie Błoń. Kazimierz Węgrzyn spostrzega to inaczej. - Dla obcokrajowców z Wisły może i dobrze, że nie znają specyfiki derbów, bo stres będzie mniejszy. W jednym i drugim składzie nie ma za wielu Polaków. Nie ma poczucia, że to mecz, który podzieli Kraków. To wyjątkowe derby przez to, że Wisła jest w trudnej sytuacja. I rywalizacja o prymat w Krakowie schodzi na dalszy plan. Podkreślam, dla Wisły nie ma znaczenia wygranie tego meczu, bo to derby. "Biała Gwiazda" będzie się starała wygrać, bo potrzebuje punktów jak tlenu do przeżycia - akcentuje Węgrzyn. Cracovia - Wisła Kraków. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Cracovia - Wisła Kraków odbędzie się w niedzielę o godz. 17.30. Transmisja w Canal+, relacja na Sport.Interia.pl. Michał Białoński, Interia