"Pasy" w poprzednich dwóch kolejkach zremisowały bezbramkowo w Warszawie z Legią i pokonały na własnym stadionie Wisłę Płock 1-0, zwiększając przewagę punktową nad ostatnimi zespołami w tabeli.- Zawsze dopóki może ktoś cię dogonić, to trzeba być czujnym. I tacy właśnie jesteśmy. Nie ma momentu zadowolenia, najważniejsze, że w ostatnich meczach zaczęliśmy lepiej grać i to jest istotne, jeśli chodzi o końcówkę sezonu - mówił Probierz. Wygrana w sobotę praktycznie zapewni Cracovii utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie na następny sezon.- Przy wygranej to raczej będzie pewne. Nie tak go sobie wyobrażaliśmy, ale jak już mówiłem wcześniej ważne, że zaczęliśmy lepiej grać i ta końcówka jest dużo lepsza - powiedział szkoleniowiec.Czego można się spodziewać po najbliższych derbach Krakowa i czy można uznać jego drużynę za faworyta, bo "Biała Gwiazda" przegrała cztery pojedynki z rzędu? - Derby to zawsze walka i zawsze się o nich dużo mówi. Nawet o meczu w tygodniu z Płockiem się mniej mówiło niż o derbach Krakowa. Ważne jest podejście do nich, my zremisowaliśmy w Warszawie, wygraliśmy z Wisłą Płock, pewność siebie naszych zawodników jest na znacznie wyższym poziomie. W derbach zazwyczaj nie ma faworytów. Ostatnio było dużo agresji i nerwowości, a trzeba się skupić na graniu w piłkę i to chcielibyśmy zrobić - stwierdził Probierz. Ósme derby Probierza w roli trenera Cracovii To już będą jego ósme derby w roli trenera Cracovii, ale tylko jeden raz zwyciężył i raz zremisował.- Człowiek musi wyciągać wnioski, oby te najbliższe derby zakończyły się takim samym wynikiem, jak te wygrane u nich 1-0 - mówił opiekun "Pasów". W ostatnich derbowych spotkaniach Cracovia dawała się zdominować Wiśle na początku i potem musiała gonić wynik. - Mamy swoje przemyślenia, ale nie chcemy o nich mówić. Wydaje mi się, że wszyscy wiedzą, dlaczego te początki tak wyglądają, ale nie ruszam tego tematu - stwierdził Probierz.Po raz kolejny, przez pandemię koronawirusa, mecz derbowy odbędzie się bez udziału publiczności.- Te mecze są dziwne, musimy się na nowo tego uczyć i to jest bardzo trudne. Na pewno szkoda, że przy takim meczu nie będzie kibiców - tłumaczył trener.Pandemia mocno wpływa na każdą drużynę w lidze, nie inaczej jest z Cracovią.- Mieliśmy regularnie problemy z koronawirusem. Teraz jedna osoba miała go już po raz drugi, a jeśli ktoś nie trenuje dwa tygodnie, czy przez kilka dni leży w łóżku, to ciężko potem wskoczyć na najwyższy poziom, w sumie borykało się z nim około 18 graczy - mówił szkoleniowiec "Pasów".To jednak nie wszystko. Kłopoty zdrowotne mają: Michal Sipliak, Pelle van Amersfort, Rivaldinho i Marcos Alvarez, trzej ostatni doznali urazów w środę, podczas meczu z Wisłą Płock. - Mamy poobijanych wielu zawodników. Nasz sztab medyczny od razu zaczął ich rehabilitację, będzie ciężko, ale postaramy się niektórych z nich postawić na nogi - powiedział Probierz."Pasy" ostatnio zdobyły cztery punkty w dwóch meczach. Zmiana w bramce i nie tylko - Widać po zawodnikach, że presja, która na nich ciążyła, wyzwalała dużo emocji, a w środę graliśmy spokojnie. Nie pozwoliliśmy na za dużo zespołowi z Płocka i to jest dobry prognostyk na końcówkę rundy - cieszył się trener Cracovii.W spotkaniach z Legią i Wisłą Płock w bramce, po raz pierwszy w tym sezonie w lidze, stanął Lukaš Hroššo. Jak tę sytuację odebrał Karol Niemczycki, który do tej pory bronił prawie wszystko?- To profesjonalista i muszę go pochwalić. Pomaga Lukaszowi, jak tamten pomagał Karolowi. Jest to bolesne dla niego, zdaję sobie z tego sprawę. Ja nie miałem do niego pretensji, jeśli chodzi o postawę, ale musieliśmy zmienić osobę w bramce - tłumaczył Probierz.Ponieważ Niemczycki to młodzieżowiec, jego posadzenie na ławce wymusiło wejście do składu innego. Został nim Sylwester Lusiusz, który w tym sezonie w lidze wcześniej nie grał.- To jeden z zawodników, który zdobył wicemistrzostwo Polski juniorów, miał gorsze momenty, ale są już za nim i teraz wiele zależy od niego. To dotyczy także innych takich piłkarzy, bo jak grają dobrze, to nikt nie ma zamiaru wyjmować ich ze składu - mówił opiekun Cracovii. Nie ma drugiego dna Na konferencji poruszono jeszcze kwestię Ołeksija Dytiatjewa. Ukraiński obrońca w bieżących rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy nie wystąpił, choć sam twierdzi, że już jest gotowy po kontuzji. - Dytiatjew wraca po kontuzji i potrzebuje po tak długiej przerwie gry. Ostatnio występował w drugiej drużynie, ale dostał czerwoną kartkę i nie mógł w niej grać. Będzie musiał grać dalej, żeby się odbudować i nie ma w tym żadnego drugiego dna - stwierdził Probierz. Czy szkoleniowiec Cracovii myśli już o nowym sezonie, o transferach z i do klubu?- Prowadzimy rozmowy, oglądamy wielu zawodników, a decyzję podejmiemy, jeśli będziemy na sto procent pewni utrzymania - powiedział. Sobotni mecz Wisły z Cracovią rozpocznie się na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana o godzinie 20. Transmisja w Canal + Sport, a tekstowa w Interii. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę PKO BP Ekstraklasy Pawo