Przy prowadzeniu Wisły 3-0, w 55. minucie, mecz został przerwany na 20 minut i była obawa, że nie zostanie dokończony. Fani "Pasów" odpalili serię rac i z wyrzutni kierowali je w kierunku sektora wiślaków. Zrobiło się niebezpiecznie, poza tym zadymiony został cały stadion. Cracovii grożą poważne kary. Stadion przy Kałuży może zostać zamknięty. Dziś klub wydał specjalne oświadczenie. Oto jego treść: "MKS Cracovia SSA kategorycznie potępia zachowanie osób uczestniczących w środowych Wielkich Derbach Krakowa w ramach 20. kolejki Lotto Ekstraklasy. Z przykrością informujemy, że podczas ostatnich Wielkich Derbów Krakowa część osób przebywająca na trybunach stadionu przy ulicy Józefa Kałuży 1 dopuściła się haniebnego zachowania, którego nie da się w żaden sposób wytłumaczyć. Klub dokładnie analizuje sytuację, która miała miejsce podczas środowego spotkania, m.in. zabezpieczając materiał z monitoringu. Jednocześnie Klub informuje, że w tym temacie będzie ściśle współpracował z Policją oraz innymi służbami porządkowymi w celu dokładnego wyjaśnienia ww. zajść. MKS Cracovia SSA zdecydowanie zapewnia, że bezpieczeństwo wszystkich uczestników imprez masowych organizowanych przez klub należy do kluczowych kwestii. Klub dołoży wszelkich starań zmierzających ku temu, by podobne sytuacje wykluczyć w przyszłości." WS