Zapis relacji na żywo z meczu Cracovia - Wisła Kraków Relacja z meczu Cracovia - Wisła Kraków na urządzenia mobilne Wymiana "uprzejmości" zaczęła się już przed meczem. Cracovia nie zgodziła się bowiem wpuścić na wtorkowe spotkanie kibiców gości. To znaczy zgodziła się, ale przedstawiła propozycję nie do przyjęcia dla Wisły. "Pasy" chciały od "Białej Gwiazdy" depozytu w wysokości 45 tysięcy złotych, żeby mieć pokrycie przy ewentualnych stratach. Przedstawiciele Wisły na to nie poszli. Tym samym na trybunach zasiedli tylko kibice Cracovii, a w sumie spotkanie obejrzało, według oficjalnych danych, 14 154 osoby. "Pasy" przystępowały do wtorkowego meczu w roli faworyta, bo były na drugim miejscu w tabeli. Z kolei Wisła ostatnio notowała bardzo dobre występy i na pewno chciała zrewanżować się za porażkę z poprzedniej rundy 0-1. Obie drużyny miały przed tymi derbami tylko dwa dni przerwy pomiędzy kolejkami ligowymi. Trener Probierz we wtorek dokonał w wyjściowym składzie trzech zmian w porównaniu do pojedynku z Legią w Warszawie. W "11" wyszli Pelle van Amersfoort, Ivan Fiolić i Rafael Lopes, a na ławce rezerwowych tym razem zasiedli: Mateusz Wdowiak, Florian Loshaj i Tomasz Vestenicky. Natomiast Skowronek nie zmienił niczego w składzie po meczu z Wisłą Płock. Początkowo niewiele się działo przy Kałuży. Obie drużyny starały się raczej zabezpieczać swoje pozycje, niż atakować. Jako pierwsi groźną okazję stworzyli wiślacy. W dziewiątej minucie szybko rozegrali piłkę na przedpolu rywala, a akcję zakończył Lubomir Tupta, uderzając ponad poprzeczką. Ponieważ na murawie było nudno, to postanowili dać o sobie znać kibice. Około 20 minuty, na sektorze za bramką, robiąc oprawę odpalili też race. Spiker od razu upominał ich, że takie zachowanie jest zakazane i klubowi grożą za nie duże kary. Gospodarze jedyną groźną sytuację w pierwszej połowie stworzyli w 28. minucie. Po krótko rozegranym rzucie rożnym, dośrodkował Sergiu Hanca, a Michał Helik "główkował" obok bramki. Poza tym piłkarze Cracovii dwa razy domagali się od sędziego Bartosza Frankowskiego podyktowania rzutu karnego za zagranie ręką w polu karnym rywala, ale arbiter szybko dostawał od VAR-u informacje na temat tych zdarzeń i kazał grać dalej. W końcówce pierwszej połowy znowu zrobiło się groźnie pod bramką "Pasów". Vullnet Basha przejął piłkę po wybiciu jej przez zawodników przeciwnika, wrzucił w pole karne, gdzie dostał ją Kamil Wojtowski, podprowadził, ale atakowany trafił w boczną siatkę, jeszcze po rykoszecie. Drugą cześć też lepiej zaczęła Wisła. W 48. minucie Jakub Błaszczykowski wypuścił prawym skrzydłem Davida Niepsuja, który wrzucił przed bramkę, ale w ostatniej chwili Cornel Rapa uprzedził Macieja Sadloka, wybijając piłkę na róg. Po kornerze powstało zamieszanie w polu karnym, gdzie David Jablonsky kopnął Niepsuja i sędzia podyktował "11". Jeszcze przed jej wykonaniem Probierz zdjął Sylwestra Lusiusza, którego zastąpił Kamil Pestka. Murawę opuścił też Niepsuj, a wszedł Hebert. Niepsuj został zniesiony z boiska na noszach, prawdopodobnie ma złamaną nogę. Rzut karny dla Wisły pewnie wykorzystał Błaszczykowski, strzelając w prawy róg bramkarza, a Michal Peszkovicz rzucił się w lewy. Była 53. minuta. Minutę później "Biała Gwiazda" powinna prowadzić 2-0. Błaszczykowski zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Tupty, ale napastnik przegrał w sytuacji sam na sam z Peszkoviczem. W 55. minucie padła druga bramka dla Wisły. Sadlok dośrodkował z rzutu rożnego, a van Amersfoort wpakował piłkę do własnej bramki. Sędzia Frankowski jednak gola nie uznał, dopatrując się faulu w ataku w polu karnym. Arbiter najpierw konsultował się z VAR-em, a potem sam oglądał tę sytuację. Probierz, nie mając nic do stracenia, wpuścił Wdowiaka za Sipliaka. "Pasy" nie miały jednak we wtorek siły ognia. Szwankowało rozegranie, nie było też wielu stałych fragmentów, stąd długo brakowało zagrożenia pod bramką gości. Wreszcie, w 75. minucie, Hanca podał na prawą stronę do Rapy, który dośrodkował w pole karne, gdzie van Amersfoort strzelił jednak wysoką ponad poprzeczką. Jeszcze w 82. minucie Holender strzelał z "16", ale zbyt słabo, by zaskoczyć Michała Buchalika. Najgroźniej pod bramką Wisły zrobiło się, gdy rezerwowy Marcin Wasilewski, próbując przeciąć dośrodkowanie Pestki, zrobił to w ten sposób, że Buchalik tylko odprowadzał wzrokiem lecącą piłkę, która jednak przeszła wzdłuż bramki. W doliczonym czasie Probierz, za protesty, obejrzał żółtą kartkę. Natomiast wiślacy przypieczętowali sukces w trzeciej minucie doliczonego czasu, kiedy Hebert "główką" pokonał Peszkovicza. Cracovia próbowała do końca. Jeszcze strzał Lopesa, po rykoszecie od Heberta, przeleciał ponad poprzeczką. Jeszcze uderzenie Thiago wybronił Buchalik i sędzia Frankowski zakończył mecz. Radość w obozie Wisły, której piłkarze wykonali taniec radości, smutek w obozie "Pasów" i gwizdy na trybunach. Podopieczni Probierza zanotowali więc trzecią porażkę z rzędu, natomiast Wisła dalej notuje serię bez przegranej - wtorkowy mecz był z siódmym z kolei. Bilans Probierza w derbach Krakowa to jedno zwycięstwo, z jesieni, i pięć porażek, debiutujący Skowronek zanotował pierwszą wygraną. Cracovia - Wisła Kraków 0-2 (0-0) Bramki: 0-1 Błaszczykowski (53., karny), Hebert 0-2 (90.+3). Cracovia: Peszkovicz - Rapa (83. Thiago), Helik, Jablonsky, Sipliak (59. Wdowiak) - Lusiusz (52. Pestka), Gol - Fiolić, van Amersfoort, Hanca - Lopes. Wisła: Buchalik - Niepsuj (52. Hebert), Klemenz, Janicki, Sadlok - Basha, Żukow - Błaszczykowski, Savićević (87. Wasilewski), Wojtkowski - Tupta (90.+2 Mak). Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń). Żółte kartki: Sipliak, van Amersfoort, Rapa, Jablonsky, Gol, Hanca, Probierz - Basha, Żukow, Sadlok. Widzów: 14 154. Paweł Pieprzyca Ekstraklasa - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy