Michał Probierz, który przejął Cracovię w czerwcu, po nieudanym sezonie, kiedy zajęła dopiero 14. miejsce w Lotto Ekstraklasie, już na początku swojej pracy dokonał gruntownych zmian. Latem z klubem pożegnało się wielu doświadczonych zawodników: Tomasz Brzyski, Mateusz Cetnarski, Piotr Polczak, Hubert Wołąkiewicz, Erik Jendriszek, Marcin Budziński, a także młodzieżowy reprezentant Polski Paweł Jaroszyński. Probierz sprowadził na ich miejsce grupę nowych piłkarzy m.in.: Szymona Drewniaka, Michała Helika, Javiera Hernandeza, Matica Finka czy Adama Deję, którzy teraz grają w miarę regularnie. Inni pozyskani - Sergei Zenjov oraz Lennard Sowah mieli większe lub mniejsze problemy z kontuzjami, dlatego występują zdecydowanie rzadziej. Podobnie jak nie mający ostatnio miejsca w jedenastce - Ołeksij Dytiatjew i Michal Sipliak. Cracovia wykupiła też za 3,3 mln złotych Jaroslava Mihalika ze Sparty Praga, wtedy młodzieżowego reprezentanta Słowacji, a teraz już powoływanego do pierwszej drużyny. 23-letni piłkarz, który na wypożyczeniu przebywał przy Kałuży od stycznia, do tej pory jednak nie pokazał w "Pasach", że to były dobrze wydane pieniądze. Probierz starał się stawiać na młodych - wychowanka Adama Wilka w bramce oraz Kamila Pestkę, który wywalczył sobie miejsce na lewej obronie, trochę rzadziej grał inny wychowanek Mateusz Wdowiak. Na razie jednak te zmiany nie pomogły. Po 20 kolejkach Cracovia zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy, a teraz ma dojść kadrze do kolejnych dużych roszad. "Pasy" już oficjalnie poinformowały, że w zimie na wypożyczenie pójdzie Tomasz Vestenicky, a nowych klubów mogą sobie szukać - Deleu i Sebastian Steblecki. Do tego grona mają dołączyć kolejni piłkarze, począwszy od bramkarza Sandomierskiego, przez obrońcę Malarczyka, pomocników Wójcickiego i Czovila, a na napastniku Szczepaniaku kończąc. Jeśli te informacje się potwierdzą, to największą niespodziankę w tym gronie stanowi osoba Czovila. 31-letni Serb w poprzednim sezonie był jednym z najlepszych piłkarzy Cracovii, strzelił siedem goli, ale w lutym tego roku, po zderzeniu z Jarosławem Fojutem, doznał poważnej kontuzji, w tym złamania kości w obrębie twarzoczaszki i więcej nie zagrał w rozgrywkach 2016/17. Czovilo wrócił do gry wraz z początkiem obecnego sezonu i choć na początku był podstawowym zawodnikiem, to potem przestał występować, głównie z powodu urazów. Serbowi, dobrze grającemu w powietrzu, w pokazaniu pełni umiejętności na pewno przeszkadzał kask, który musiał nosić po powrocie na boisko. Po tych zmianach z podstawowego składu, który jeszcze był pół roku temu, za trenera Zielińskiego, ostanie się tylko napastnik Krzysztof Piątek, nie licząc cały czas kontuzjowanego Damiana Dąbrowskiego. MiBi, Pawo Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy