- Mieliśmy ciężkie ostatnie tygodnie. Było dużo rozmów. Postawiliśmy sobie jasny cel, żeby w końcu zdobyć u nas w domu trzy punkty - przyznał Polczak. Zawodnik w dziewiątej minucie wpisał się na listę strzelców. Dzięki jego trafieniu Cracovia przerwała passę sześciu meczów bez wygranej. Na zwycięstwo "Pasy" czekały aż 175 dni.- Dobrze to wyglądało. Zagraliśmy agresywnie, doskoczyliśmy do Śląska. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. Szkoda, że później była lekka nerwówka. Gdybyśmy strzelili drugiego gola w pierwszej połowie, Śląsk byłby już na łopatkach. W drugiej trochę się cofnęliśmy i tworzyły się większe przestrzenie - opisywał spotkanie Polczak.W grze Cracovii dawno nie było widać takiego zaangażowania, jak w starciu ze Śląskiem. - Widać było, że gramy jeden za drugiego. We wcześniejszych meczach zdarzały się nieporozumienia. Dzisiaj kolega popełnił błąd, to zaraz był on naprawiony przez drugiego - mówił obrońca.Do zakończenia rundy zasadniczej Cracovię czekają dwa, bardzo trudne mecze. Najpierw wyjazd do Białegostoku, a później spotkanie u siebie z Legią Warszawa.- Mam nadzieję, że w kolejnych meczach też pokażemy Cracovię, która walczy i za wszelką cenę chce wygrać - mówił Polczak.Z Krakowa, Adrianna KmakEkstraklasa: wyniki, terminarz, strzelcy, gole