Cracovia w grupie spadkowej zajmuje trzecią lokatę. Od miejsca spadkowego dzielą ją trzy punkty. - Trudno powiedzieć coś mądrego tutaj. Po dwóch kolejkach w grupie spadkowej Cracovia zdobyła cztery punkty, czyli tyle samo, co Wisła Płock, co uważam jest dobre. Pokazuje, że istniejemy i możemy być dobrej myśli - mówił Filipiak. Prezes Cracovii odniósł się także do swoich słów sprzed kilkunastu dni, w których przyznał, że prowadzone są rozmowy z innymi trenerami. - To są takie, użyję słowa "pierdy". To słowo jest jeszcze w granicach przyzwoitości, a dobrze oddaję to, co powiedziałem. Mieliśmy rozmowę przy okazji obiektu w Rącznej (nowa baza treningowa "Pasów" - przyp. red.) i wtedy mnie spytano, czy jest plan B. Ja zażartowałem, że on polega na tym, że codziennie otrzymuję telefony od rozmaitych trenerów i agentów. To był żart. Nic nie powiedziałem o tym, że plan B polega na tym, że sprowadzamy kolejnych, nowych trenerów. Jest na odwrót. Ja trenerowi Zielińskiemu wyraźnie powiedziałem, że jeżeli się utrzymamy, to jego pozycja nie jest zagrożona - zapewniał Filipiak. Co się jednak stanie, jeżeli "Pasy" spadną z ligi? - Jeżeli tak by się zdarzyło, że się nie utrzymamy, w co nie wierzę, to trener też będzie miał coś do powiedzenia. Zobaczymy. Opcji zwolnienia trenera wewnętrznie w klubie nie rozważamy - mówił. Do końca sezonu w Ekstraklasie zostało pięć kolejek. W ostatnim meczu Cracovia pokonała u siebie Arkę Gdynia 2-0. Adrianna Kmak