"Pasy" ostatni raz komplet punktów wywalczyły 12 grudnia, pokonując na wyjeździe Górnika Zabrze 2-0. Potem w kolejnych ośmiu meczach poniosły cztery porażki i cztery razy remisowały. W ostatniej kolejce w starciu ze Śląskiem sukces wydawał się na wyciągnięcie ręki, ale wrocławianie w samej końcówce zdobyli bramkę na 1-1, po błędzie Damira Sadikovica, który zamiast przerwać akcję rywala stanął i sugerował arbitrowi, że piłka opuściła boisko. "Popełnił bardzo duży błąd, ale nasza reakcja była bardzo zła, bo nie możemy "sędziować", musimy się skupić na graniu. Damir przeprosił zawodników, ale my funkcjonujemy jako cały zespół. W innym spotkaniu też ktoś popełnił błąd i trzeba to przyjąć. Musimy zagrać taki mecz, że nawet jak przytrafi się jakaś pomyłka, to strzelimy więcej bramek i nie będziemy się martwić o wynik" - podkreślił Probierz, który mimo ostatnich niepowodzeń stara się zachować optymizm. "Potrafiliśmy grać momentami bardzo dobrze, momentami dobrze. Szkoda tylko, że od początku meczu tak nie gramy. Zwracamy na to uwagę zawodnikom, że trzeba wyjść i grać od pierwszej minuty, a nie czekać, aż coś się wydarzy. Musimy prezentować się tak, jak przez ostatnie trzydzieści minut meczu ze Śląskiem, przejąć inicjatywę i być pewnym siebie. Tylko w taki sposób możemy się poprawić. W sporcie trzeba pokonać swoje słabości i my to zrobimy" - zapewnił. Kiepska seria Cracovii sprawiła, że znalazła się ona w gronie zespołów zagrożonych spadkiem. Zajmuje czternaste miejsce w tabeli i ma tylko dwa punkty przewagi nad ostatnim Podbeskidziem Bielsko-Biała. Probierz przyznał, że ta sytuacja odbija się na postawie piłkarzy, którzy nie czują się pewnie na boisku. "Widzę jak oni pracują, jak bardzo chcą, więc wierzę, że zrobimy kolejny krok i nie będzie problemu" - stwierdził. Cracovia ma spore problemy ze zdobywaniem bramek, podczas tej ośmiomeczowej serii bez wygranej tylko cztery razy udało się pokonać bramkarza rywali. "Rzeczywiście mamy z tym problem. Takie kłopoty miało wiele zespołów, także Piast, który w pewnym momencie przegrał wiele meczów i nie potrafił wykorzystywać okazji. Teraz ich bramkarz broni fantastycznie i nagle strzelają gole. Dlatego trzeba to przełamać. Wierzę, że to zrobimy" - zadeklarował szkoleniowiec "Pasów", który nie będzie mógł skorzystać z pauzującego za kartki środkowego obrońcy Mateja Rodina. Piątkowy mecz w Gliwicach rozpocznie się o godz. 18. W poprzednim spotkaniu tych drużyn w Krakowie Cracovia wygrała z Piastem 1-0. Grzegorz Wojtowicz