Gdyby nie Piątek, to "Pasy" mogłyby nawet drżeć o utrzymanie. 23-letni napastnik zdobył 21 z 51 goli Cracovii i został najskuteczniejszym Polakiem w Ekstraklasie. Jeszcze przed zakończeniem sezonu mówiło się o jego odejściu i równie szybko pojawiła się oferta z Genoi. Nieoficjalnie Włosi zapłacili za Piątka 4 mln euro, a on już zaczyna wysyłać sygnały, że to mogą być nieźle zainwestowane pieniądze. Co prawda jego debiut przypadł na mecz ze słabym Val Stubai, ale jego pięć (!) goli strzelonych w 45 minut nie przeszło bez echa. Różne rozwiązania Piątek układa sobie karierę we Włoszech, a trener Probierz układa Cracovię bez Piątka. - Wiedzieliśmy, że będziemy musieli radzić sobie bez niego. To był mocny punkt zespołu, ale są gracze, którzy mogą go zastąpić - zapewniał szkoleniowiec po wygranym sobotnim sparingu z Puszczą Niepołomice (3-0). W tym meczu pół godziny zagrał Gerard Oliva, który w miejsce Piątka został ściągnięty z UCAM Murcia, hiszpańskiego trzecioligowca. - Nie wystąpił dłużej, bo nie jest jeszcze w pełni przygotowany, ale mamy różne rozwiązania, próbujemy różnych ustawień. Przygotowujemy ofensywę pod kątem inauguracji - zapewnia Probierz. Na razie szkoleniowiec podkreśla, że ma komfort w przygotowaniach do nowego sezonu. - Najważniejsze jest to, że mamy prawie wszystkich zawodników. Nie trenuje tylko Michal Siplak, ale liczę, że w przyszłym tygodniu również do nas dołączy. W poniedziałek ma też dojść do nas jeden zawodnik, ale wcześniej musi przejść badania - mówi tajemniczo Probierz. Profesor by nie wytrzymał... Wygląda na to, że w nadchodzącym sezonie Cracovia może zaskoczyć rywali nowym stylem, który ma się opierać na szybkiej wymianie podań. - Nie ma co ukrywać, że chcemy grać w piłkę. W poprzednim sezonie staliśmy totalnie pod ścianą, bo nie wygraliśmy 10 meczów z rzędu i nie mogliśmy np. stawiać na młodzież. To znaczy mogłem to robić, ale wtedy już by mnie tu nie było, bo profesor [Janusz Filpiak] by nie wytrzymał... - przyznał Probierz. - Teraz jest nam łatwiej, bo nie muszę już przeprowadzać rewolucji, ale robię korekty, bo większość zawodników już ze sobą grała. Na razie martwi mnie tylko to, że oddajemy mało strzałów, a mamy zawodników, którzy potrafią to robić - dodaje szkoleniowiec Cracovii. Sezon 2008/2009 jego drużyna inauguruje w sobotę wyjazdowym spotkaniem ze Śląskiem Wrocław. Z Niepołomic Piotr Jawor