- To historyczna chwila, bo zdobyliśmy pierwsze trofeum po wielu, wielu latach. Mogę tylko pogratulować zespołowi, bo to stało się dzięki nim. My, trenerzy, jesteśmy tylko po to, by pomóc. Dziękuję też całemu sztabowi szkoleniowemu, bo bez nich nie udałoby się tego osiągnąć. Dbali o to, by stawiać zawodników na nogi. Dziękuje też profesorowi Januszowi Filipiakowi, bo gdybym sam był prezesem, to być może już kilkanaście razy bym zwolnił Probierza. Taka jest prawda - mówił ze sceny Probierz. Chwilę później trener rozpoczął podziękowania dla wiceprezesa Jakuba Tabisza, który nie jest ulubieńcem części kibiców Cracovii. - Dziękuję też wiceprezesowi Tabiszowi za to, że spina to wszystko... - rozpoczął Probierz, ale w tym momencie przerwały mu gwizdy. W tej sytuacji szkoleniowiec zwrócił się do części kibiców. - Panowie, wam się fajnie gada, ale ja byłem w wielu klubach, ale mogę wam coś powiedzieć, że... to jest właśnie to... Jak jest taka feta, to się dziękuję - uciął Probierz i nie wracał już do kontrowersyjnego tematu. Zamiast tego szkoleniowiec kontynuował serię podziękowań.