Szkoleniowiec na gorąco przeanalizował spotkanie, ale mimo wysokiej porażki zrobił to bardzo spokojnie. - Zaczęliśmy dobrze, ale za moment straciliśmy dwie bramki i za wolno graliśmy piłką, a w całym meczu Pogoń była lepsza. Jak się nie wykorzystuje takich sytuacji, jak mamy, to tak się takie spotkanie kończy. Mogliśmy do przerwy remisować, a spotkanie zamknął trzeci gol - podkreślał Probierz. Cracovia już przed spotkaniem była pewna zajęcia dziewiątego miejsca, więc szkoleniowiec z Pogonią pozwolił sobie na eksperymenty. - Czovilo daliśmy odpocząć, do tego inni zawodnicy spróbowali sił na innych pozycjach. To spotkanie pokazało, że trudno gra się bez dwóch podstawowych defensywnych pomocników. Wiemy już nad czym musimy pracować i trzeba przyjąć tę porażkę z pokorą. Ale sezon dziś się kończy i każdy wie, co się dzisiaj stanie - uśmiechał się Probierz. - Dla mnie to kolejna lekcja, bo dla trenera najważniejsze jest doświadczenie, bo każdy mecz to nauka zarządzania i podejmowania trudnych decyzji. To był trudny sezon, bo po meczu z Wisłą Płock wielu zastanawiało się, czy nie powinienem podać się do dymisji - dodał szkoleniowiec. Od poniedziałku piłkarze Ekstraklasy rozpoczynają urlopy. Czy to samo czeka trenera Probierza? - Wakacje są, ale telefon trzeba odebrać. Transfery? Lubią ciszę, bo inaczej stawki są podbijane, więc spokojnie. Teraz czas na whisky? Nie jestem alkoholikiem, więcej whisky dostaję niż piję - uśmiechał się Probierz. Spotkanie z Pogonią było dla szkoleniowca specjalne, bo po raz 350. prowadził zespół w Ekstraklasie. Nie był to jednak czas na sentymentalne wspomnienia. - Dla mnie te 350 meczów to były wzloty i upadki, ale w taki sposób zdobywa się doświadczenie. Przede mną jeszcze wiele meczów i wiele rożnych sytuacji - zakończył Probierz. Piotr Jawor