W kadrze Cracovii na mecze Stalą Mielec zabrakło pauzującego za żółte kartki Pellego van Amersfoorta, zabrakło więc też goli. Od 17 października Holender praktycznie w każdym meczu "Pasów", kiedy te trafiały do siatki, albo zdobywał bramkę, albo zaliczał asystę. Były tylko dwa wyjątki - wygrane po 1-0 z Wisłą Płock w lidze i Świtem Skolwin w Pucharze Polski. Van Amersfoorta zabrakło w Mielcu i piłkarze Cracovii nie potrafili pokonać bramkarza rywala. W 2021 roku to jest duży problem podopiecznych Michała Probierza. Rozpoczęli go od dwóch porażek po 0-1 z Wartą Poznań i Pogonią Szczecin. Potem było trochę lepiej, bo rewanż nad Wartą, tylko że w Pucharze Polski (1-0, asysta oczywiście Holender) i remis z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1-1 - gol van Amersfoort.W Mielcu Cracovia po raz kolejny nie potrafiła zdobyć kompletu punktów w starciu z beniaminkiem. Rozegrała już pięć takich meczów, w których raz przegrała i cztery razy zremisowała, więc jak łatwo policzyć zdobyła tylko cztery punkty na 15 możliwych.Już w tamtym sezonie był z tym problem. "Pasy" przegrały bowiem oba mecze z ŁKS-em, który był najgorszą drużyną w lidze i w sumie zanotował zaledwie sześć wygranych.W piątkowym spotkaniu Cracovia próbowała przełamać obronę Stali, ale bez powodzenia. Najlepszym jej piłkarzem z pola był Daniel Pik, który w pierwszej połowie oddał groźny strzał sparowany przez Rafała Strączka, a w drugiej miał najlepszą okazję dla "Pasów", ale nie trafił w bramkę z pola karnego po podaniu Rivaldinha.Dobrze w bramce spisał się też Karol Niemczycki. 21-letni bramkarz najpierw obronił uderzenie Macieja Jankowskiego z bliska, a w drugiej połowie koniuszkami palców dotknął piłki uderzonej z dystansu przez Petteriego Forsella, która wylądowała na poprzeczce.Okazało się więc, że polscy i w dodatku młodzi zawodnicy mogą nadawać ton zespołowi. Może gdyby polscy piłkarze dostawali tyle szans co wspomniany Rivaldinho, Marcos Alvarez czy Ivan Fiolić, to byłoby jednak z większą korzyścią dla drużyny. Przecież skuteczność Mateusza Wdowiaka i dobra gra Kamila Pestki, wybranego najlepszym zawodnikiem finału, zadecydowała o zdobyciu przez Cracovię Pucharu Polski. Pierwszego nie ma już jednak w klubie, odszedł do Rakowa Częstochowa, a drugi cały czas jest kontuzjowany.Teraz przed "Pasami" kolejny ważny mecz. W niedzielę o 15.00 podejmą przy Kałuży KGHM Zagłębie Lubin. "Miedziowi" notują fatalną serię. Od 11 grudnia pozostają bowiem bez zwycięstwa. W tym czasie w lidze przegrali z: Pogonią Szczecin, Wisłą Płock, Wartą Poznań i Rakowem Częstochowa, natomiast zremisowali z Lechem Poznań i Chojniczanką w Pucharze Polski, z którą odpadli po serii rzutów karnych. Ze skutecznością jest również źle. W tych sześciu spotkaniach zdobyli bowiem tylko jedną bramkę - Patryk Szysz z Rakowem.To więc idealna okazja dla Cracovii, aby zdobyć trzy punkty w lidze i uciekać od straty spadkowej - ma trzy "oczka" przewagi nad ostatnią Stalą, która ma jednak jeszcze zaległy mecz. Do gry wróci już van Amersfoort, ale potrzeba także liczb innych piłkarzy, by końcówka sezonu była dla "Pasów" spokojna.Zobacz wyniki, terminarz i tabelę PKO BP Ekstraklasy