Przypomnijmy, że sprawa ujrzała światło dzienne po przegranym meczu Cracovii ze Śląskiem Wrocław 1-3. Czovilo poinformował wówczas, że zrzekł się opaski kapitana, ponieważ "nie pozwoli kręcić sobą jak debilem". Te ostre słowa spotkały się ze zdecydowaną reakcją klubu.Najpierw Cracovia krótko poinformowała, że zawodnik niesportowym zachowaniem próbuje wymusić transfer. Następnie zaś na swojej stronie internetowej opublikowała oświadczenie, w którym poinformowała o kulisach negocjacji kontraktu z Czovilem, a także o tym, że zawodnik złamał przepisy FIFA, negocjując warunki kontraktu ze szwajcarskim Lugano bez wiedzy klubu.We wtorek pod siedzibę klubu przyszli fani, którzy nie do końca wierzyli w wersję forowaną przez klub. Prof. Janusz Filipiak zapewnił fanów, że Czovilo zostanie w klubie, ale jednocześnie nie zdecydował się na dialog, tłumacząc się brakiem zrozumienia z kibicami.W środę nowe światło na sprawę transferu Czovila rzucił dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Michał Trela, który poinformował, że rodzina bośniackiego pomocnika nie dostała pozwolenia na wjazd na teren Unii Europejskiej. Stąd też chęć zawodnika, by jego nowym zespołem był klub ze Szwajcarii, gdzie obowiązują inne przepisy dotyczące obcokrajowców.Trela poinformował również, że wypowiedzenie złożył pełniący przez ostatnie siedem lat funkcję kierownika drużyny Tomasz Siemieniec.Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy