Cracovia zajmuje drugie miejsce w tabeli z dorobkiem dziewiętnastu punktów. Probierza jednak ta lokata nie do końca zadowala. - Założyłem się z kilkoma osobami, że po dziesięciu kolejkach będziemy liderem, no i przegrałem. Musimy jeszcze dużo rzeczy poprawić. O derbach szybko zapominamy, bo przed nami kolejne trudne spotkania, a teraz nikt nas już nie zlekceważy - podkreślił. Przed spotkaniem z Górnikiem sytuacja kadrowa krakowskiego zespołu nieco się skomplikowała, gdyż na dłuższy czas wypadł Mateusz Wdowiak. Skrzydłowy "Pasów" jeszcze w pierwszej połowie starcia z Wisłą uszkodził sobie więzadła w stawie skokowym i czeka go minimum miesiąc przerwy. W tym tygodniu kontuzji doznał Michał Rakoczy, niezdolny do gry jest także Sebastian Strózik. Gdy do tego dołoży się przechodzącego rehabilitację po operacji kolana Daniela Pika, to Probierz ma bardzo zawężone pole manewru jeśli chodzi o wybór młodzieżowca. W zasadzie zdolny do gry pozostaje tylko Sylwester Lusiusz. Szkoleniowiec "Pasów" nie przejmuje się jednak tym i zapowiedział, że w kadrze na mecz z Górnikiem znajdzie się nowy młody piłkarz, z którego będzie mógł ewentualnie skorzystać. Listę nieobecnych uzupełnia kontuzjowany od pewnego czasu stoper Niko Datković. Chorwat treningi ma wznowić po przerwie na reprezentację. Jeśli chodzi o zastąpienie Wdowiaka Probierz przyznał, że prawdopodobnie da kolejną szansę Tomasowi Vestenicky'emu, który jednak w drugiej połowie derbów nie pokazał zbyt wielu atutów. - W ofensywie nie zachwycił, ale w defensywie był bardzo silnym punktem, bardzo dobrze asekurował obrońcę. Był w trudnej sytuacji, bo wcześniej chyba nigdy nie grał przy tak licznej widowni i w takiej atmosferze. Pamiętam, że w spotkaniu Pucharu Polski pokazał się z dobrej strony. Widzę, że po powrocie z wypożyczenia z Nitry jest to inny zawodnik - uzasadnił Probierz, który niedawno pokonał Piasta Gliwice prowadzonego przez Waldemara Fornalika, a teraz przyjdzie mu się zmierzyć z kolejnym bardzo dobrym kolegą - Marcinem Broszem. - Marcin jest bardzo ambitny, gdy byliśmy piłkarzami Górnika, to mieszkaliśmy na wyjazdach w jednym pokoju. Jak zaczyna się mecz, to człowiek zapomina jednak o wszystkim - wyjawił Probierz, dodając, że ma wielki sentyment do Górnika. - Spędziłem w tym klubie osiem lat. Przechodził on wtedy różne fazy. Był czas, że ratowali go ludzie z Krakowa - Zbigniew i Marek Koźmińscy. Gdyby nie oni, to wtedy wszystko mogło lec w gruzach. Górnik ma fantastycznie dopingujących kibiców, których dużo przyjedzie w niedzielę na nasz stadion. Ma wielkie legendy jak Stanisław Oślizło czy Jan Kowalski, który był moim trenerem. Musimy mocno pracować, aby być też takim klubem - stwierdził. Zdaniem Probierza siłą Górnika jest stabilność szkoleniowa i gra w defensywie, gdyż ten zespół traci bardzo mało bramek, poza tym potrafi sprawnie przejść do ataku. Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godzinie 15. W poprzednim sezonie Cracovia wygrała na swoim stadionie z Górnikiem 2-0, a w Zabrzu 1-0. Grzegorz Wojtowicz Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz