Lotto Ekstraklasa - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! - Wszyscy śmiejemy się z tych zespołów, które ograły nasze drużyny w pucharach, jak Kazachstan, Azerbejdżan czy Macedonia. Kto przejechał się tam zobaczyć, jakie oni mają warunki do treningów? Czas żebyśmy wstrząsnęli polską piłką i powiedzieli prawdę, jak to u nas funkcjonuje. Wiele klubów nie ma możliwości, żadnej bazy nawet - grzmiał Probierz. W ten sposób trener Cracovii chciał odnieść się do krytyki polskich klubów, które w czwartek odpadły z europejskich pucharów. Probierz zwracał uwagę na konieczność szkolenia młodzieży i budowę odpowiedniej infrastruktury. - 20 lat temu, jak prowadziłem zespoły, to się ze mnie śmiali, że jestem debilem, jak mówiłem o warunkach i bazach. Zadajmy sobie pytanie, ilu trenerów prowadzi naszą młodzież, pracują w klubach przy najważniejszych rocznikach, które się rozwijają? - pytał trener Cracovii. - Potrafimy tylko szydzić i oceniać, jak to jest. Jesteśmy mistrzami hejtu. Wiem, że mi się oberwie za to dosyć mocno, ale ja już kilka razy powiedziałem, że mam to gdzieś, bo generalnie często bronię polskiej piłki - podkreślał Probierz. Trener Cracovii odniósł się także do zmian, które wprowadził w Cracovii i tego, że jest za nie często krytykowany. - Wszyscy się śmieją z transferów, które zrobiliśmy w Cracovii, bo to są piłkarze anonimowi. To zawodnicy, którzy mają świadczyć o tym, że za kilka tygodni, miesięcy, rok czy dwa, Cracovia będzie klubem stabilnym, opartym o młodzież. Większość nowych zawodników, to piłkarze w wieku między 20-24 lata, paru tylko jest starszych - argumentował Probierz. - Jaki największy transfer został do tej pory zrobiony w polskiej lidze? Zrobiła go Cracovia, wydając 850 tysięcy euro na Mihalika. O tym nikt nie mówi. To zawodnik perspektywiczny, będzie się tu rozwijał - mówił trener "Pasów". Probierz zaznaczał, że w Cracovii mają zamiar postawić na długofalowe zmiany i opierać zespół na młodzieży. Szkoleniowiec namawiał także inne kluby do pójścia tą samą drogą. - Postawmy najpierw na szkolenie. Te wszystkie reformy, które są w tym nie pomagają, bo nie wprowadzamy młodzieży. Każdy ryzykuje tym, że może stracić pracę - podkreślał Probierz. Z Krakowa, Adrianna Kmak