- Nie tak wyobrażaliśmy sobie to spotkanie. Szczególnie pierwsze pół godziny gry wyglądało fatalnie, kiedy to byliśmy bierni, a nie agresywni. Mieliśmy duże problemy - analizował na gorąco Probierz. Pierwszą bramkę krakowianie stracili z rzutu karnego po faulu Davida Jablonsky'ego na Jarosławie Niezgodzie. - To była dla nas niezwykle trudna sytuacja, bo Niko Datković chciał zejść, a Jablonsky wchodząc z ławki nie był w ogóle rozgrzany... - kręcił głową Probierz i od razu przeanalizował także drugie trafienie dla rywali. - To była trampkarska bramka, jakieś kuriozum. W ostatnim czasie nie mogę sobie przypomnieć podobnie straconego gola i to w meczu z zespołem, który jest tak dobry - komentował Probierz. Cracovia zdołała strzelić gola na 1-2 po bardzo ładnej akcji i ładnym uderzeniu Mateusza Wdowiaka. - Cieszę się, że Mateuszowi udało się to strzelić... W końcówce mieliśmy sytuacje, żeby wyrównać , ale przede wszystkim przegraliśmy pierwszą połowę. Zawodnicy muszą wiedzieć, że jeśli chcą wzbić się o poziom wyżej to właśnie w takich meczach jak z Legią muszą pokazywać się z jak najlepszej strony - podkreśla Probierz. Szkoleniowiec został również zapytany o stan zdrowia Niko Datkovicia. - Ma problem z kolanem. Wygląda to na poważny uraz i pewnie wypadnie z gry na jakiś czas. Zobaczymy po rezonansie jaka będzie ostateczna diagnoza - mówi Probierz. Po porażce z Legią Cracovia spadła na piąte miejsce. W następnej kolejce "Pasy" zmierzą się na wyjeździe z Wisłą Kraków. PJ Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy