Niemczycki po raz drugi w karierze wpuścił trzy bramki w Ekstraklasie, ale po raz pierwszy jego zespół przegrał tak dotkliwie. W tej rundzie "Pasom" trzy bramki zaaplikował też Śląsk Wrocław, ale wówczas piłkarze Michała Probierza potrafili odpowiedzieć jednym trafieniem. W sobotę z Lechią byli jednak bezradni. - Niestety, mecz nie zaczął się po naszej myśli i nie wyglądało to dobrze. Musimy z tego spotkania wyciągnąć wnioski - rozkładał ręce bramkarz Cracovii w rozmowie z oficjalną stroną klubu. Krakowianie przerwę zimową spędzą na dziesiątym miejscu, ale gdyby nie pięć ujemnych punktów, to "Pasy" zajmowałyby siódmą pozycję. - Cały 2020 rok był jednak dla Cracovii bardzo udany, bo zdobyliśmy Puchar Polski, a w tej rundzie też punktowaliśmy i mieliśmy mało porażek [trzy - przyp. red]. Wiosną musimy jednak ruszyć na maksa - podkreśla Niemczycki. Krakowianie z urlopów wrócą 4 stycznia. Do rundy wiosennej mają przygotowywać się już w swoim nowy centrum treningowym w Rącznej. - Nie miałem jeszcze okazji tam być, ale widziałem zdjęcia. Wygląda to imponująco i chyba każdy z nas się cieszy, że Cracovia ma centrum treningowe z prawdziwego zdarzenia. Teraz jednak czas na święta, które planuję spędzić z rodziną i trochę odpocząć - zaznacza Niemczycki. Rundę wiosenną Cracovia rozpocznie 30 stycznia wyjazdowym meczem z Wartą Poznań. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! Zobacz wyniki, terminarz i tabelę PKO BP Ekstraklasy PJ