Szkoleniowiec uważa, że jego zespół pokonał Lecha głównie dzięki taktyce, a szczególnie przestawieniu Cornela Rapy z obrony do pomocy. - Wykonał bardzo dobrą robotę. Nikt się nie spodziewał, że zagra jako prawy pomocnik, ale dzięki temu udało się wyeliminować Kostewycza, który dużo daje Lechowi w ofensywie - zaznacza Probierz. Trener pochwalił również Mateusza Wdowiaka. - Strzelił ładną bramkę, ale mogliśmy ją zdobyć wcześniej. Szkoda, że po stałych fragmentach gry piłka nie chce wpaść do siatki. Dziś już dużo lepiej wyglądał nasz środek pola, bo np. ostatnio Janusz Gol grał na zastrzyku, a Damian Dąbrowski po 10 dniach bez treningu - zdradza szkoleniowiec. Probierz zwrócił się również do kibiców oraz właściciela klubu Janusza Flipiaka. - Po naszym nieudanym starcie mogę tylko podziękować profesorowi Filipiakowi, że miał cierpliwość, bo sytuacja nie była łatwa, także dla kibiców. To jest nowa drużyna, która potrzebuje czasu. Szydzono z moich zapowiedzi walki o mistrzostwo Polski, mówiono również, że ściągamy szrot. Tylko, że nas nie stać na piłkarzy za 4 czy 5 milionów euro - mówił Probierz. - Chciałem też podziękować za ostatnie 10 minut dopingu, ale wcześniej było cicho jak na sparingu. Jeśli chcemy coś zrobić, to zróbmy to wszyscy razem. Cracovia ma być silna i zbudowana rozsądnie. Wiem co robię, nic nie jest przypadkowe - zaznaczał szkoleniowiec. Piotr Jawor Zobacz wyniki, terminarz i tabelę polskiej Ekstraklasy