Adam Nawałka przez pięć lat był selekcjonerem reprezentacji, a mimo to ani razu nie powołał Gola, który w tym czasie grał w silnej lidze rosyjskiej. Teraz pomocnik przypomniał się byłemu selekcjonerowi asystą przy zwycięskim golu Mateusza Wdowiaka. - Debiut w Lechu Adam Nawałki nie miał żadnego znaczenia, dla nas to był mecz jak każdy inny. U nas w lidze każdy może wygrać z każdym, choć wiadomo jakim zespołem jest Lech. Pokazaliśmy jednak kawałek dobrej piłki, trochę charakteru i wygrana jest nasza - cieszył się Gol. - Z przebiegu całego meczu zasłużyliśmy na wygraną. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, mieliśmy sporo sytuacji. Z kolei pod koniec drugiej Lech trochę przejął inicjatywę, ale uważam, że mecz należał do nas. Po strzeleniu gola grało się nam trochę luźniej, ale później Lech doszedł do głosu i zepchnął nas do defensywy, ale na szczęście udało się wybronić i mamy trzy punkty - dodał pomocnik Cracovii. Gola po meczu chwalił trener Michał Probierz. Szkoleniowiec wiele razy podkreślał, że to bardzo ważny zawodnik dla jego zespołu, a teraz pomocnik jeszcze podniósł swoje notowania, bo mimo urazu zaciskał zęby, brał zastrzyki przeciwbólowe i wychodził na boisko. - Ze zdrowiem coraz lepiej. Sądzę, że niedługo będę gotowy na 100 proc. Mam jeszcze jakieś małe problemy, ale powoli z nich wychodzę. Liczę, że wszystko będzie dobrze - mówi Gol. PJ Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy