"Trener został zraniony elementami, rozbitej przez kibica Wisły, obudowy boksu ławki rezerwowych drużyny Cracovii. Kibice Cracovii byli przetrzymywani przed wejściem na stadion przez półtorej godziny. Działaczy Cracovii przywitały na trybunie chamskie wyzwiska. Miejsca przydzielone zarządowi Cracovii były pozajmowane. Na sektorze E przez całą pierwszą połowę kibice Wisły prowadzili regularną wojnę z ochroną, a w przerwie dokonali spalenia dziesiątek szalików i koszulek Cracovii. Zarząd MKS Cracovia SSA uważa organizację derbów za skandaliczną. Przedstawiciele MKS Cracovia SSA, w tym Zarząd oraz Członkowie Rady Nadzorczej Spółki, zostali ulokowani na stadionie poza trybuną VIP. W stronę prezesa i zarządu Cracovii przez cały mecz i po meczu rzucano wyzwiskami. Wydarzenia w drugiej połowie meczu na sektorze Cracovii noszą znamiona prowokacji. W trakcie drugiej połowy meczu kibice Wisły podpalili szaliki Cracovii, a zaraz potem organizatorzy podjęli niezrozumiałą decyzję o wprowadzeniu ochroniarzy na sektor Cracovii i użyciu gazu. Wśród kibicow Cracovii były kobiety i dzieci. Wprowadzenie przez organizatorów meczu ochrony z gazem na sektor kibiców Cracovii nie znajdowało uzasadnienia w wydarzeniach, które miały wówczas miejsce na tym sektorze". Jednym ze stałych elementów dopingu kibiców Wisły były hasła nawołujące do "gazowania żydów" oraz inne rasistowskie i wulgarne przyśpiewki, z których większość miała antysemicki charakter. Spiker spotkania w ogóle nie reagował na takie zachowanie kibiców Wisły, choć do tego zobowiązuje go regulamin i zajmował się wręcz organizacją tak prowadzonego dopingu. Efektem rosnącej agresji była regularna wojna, którą toczyli kibice Wisły z policją podczas pierwszych czterdziestu pięciu minut spotkania na sektorze E. Podarowany przez piłkarzy Cracovii proporzec klubowy zaraz po rozpoczęciu spotkania został ostentacyjnie rzucony na ziemię przez piłkarzy Wisły koło ich ławki i tam przeleżał całe spotkanie, co widać na zdjęciach. W trakcie meczu w stronę zawodników Cracovii rzucane były monety, szklane butelki. Elementy rozbitej obudowy boksu zraniły trenera Ćmikiewicza. Powiadomiony o tym zdarzeniu sędzia techniczny spotkania nie podjął żadnych działań. Osoba, która spowodowała obrażenia u trenera Cracovii znajdowała się od początku spotkania w pobliżu loży honorowej. Nie niepokojona przez nikogo od pierwszej minuty wyzywała szkoleniowców oraz zawodników rezerwowych Cracovii. Spotykało się to z aplauzem widowni oraz całkowitą biernością służb ochrony organizatora zawodów. Ochroniarz nie próbował nawet wylegitymować tej osoby, nie mówiąc nawet o jej zatrzymaniu i wyprowadzeniu ze stadionu. Warto zaznaczyć, że kierownik d/s bezpieczeństwa Wisły Jerzy Jurczyński o całym zdarzeniu dowiedział się dopiero w godzinę po zakończeniu meczu, na spotkaniu z delegatem PZPN. Przez cały mecz obecni przedstawiciele MKS Cracovia SSA byli bezkarnie lżeni przez kibiców Wisły. Porządkowy, któremu zwróciliśmy uwagę, że przydzielone nam miejsca są zajęte, wzruszył ramionami. Prezes Zarządu MKS Cracovia SSA prof. Janusz Filipiak po zakończeniu spotkania - za namową pracowników ochrony Wisły - opuścił trybuny podziemnym tunelem przeznaczonym dla piłkarzy. W trakcie drugiej połowy spotkania na płocie przy murawie boiska wywieszone zostały szaliki i flagi klubowe Cracovii - w ilości kilkudziesięciu sztuk, które następnie zostały podpalone. Nie spotkało się to z żadną reakcją służb ochrony. Po zakończeniu meczu doszło do znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej zawodników i trenerów. W bezpośrednie otoczenie zespołu, przy biernej postawie służb porządkowych, zostali dopuszczeni agresywni kibice. Zarząd MKS Cracovia SSA żąda od Ekstraklasy S.A. podjęcia radykalnych kroków w kierunku surowego ukarania organizatorów spotkania derbowego. Chcemy przypomnieć, że za znacznie spokojniejsze spotkanie derbowe na wiosnę tego roku, Cracovii zamknięto stadion na dwie kolejki. Wysyłamy w tej sprawie oficjalne pismo do Ekstraklasy, aby skończyć wreszcie z hipokryzją". Wielokrotnie podkreślaliśmy, że nie unikamy odpowiedzialności za porządek na stadionach. Cracovia podejmuje konkretne działania, w tym warsztaty w szkołach, utworzenie sektora rodzinnego, zredukowanie liczby widzów na stadionie, utworzenie klubów kibicowskich i szereg innych. W ramach tych działań, w roku stulecia obu klubów, staraliśmy się wytworzyć atmosferę spokoju i pojednania. Niestety, od początku roku, Cracovia jest bezpardonowo atakowana przez członków zarządu Wisły. Po wiosennych derbach Zarząd Wisły wydał oświadczenie, w ramach którego przedstawił nam szereg zarzutów. Większość z nich wkrótce okazała się być nieprawdziwa. Działając w poczuciu odpowiedzialności za spokój między kibicami w roku jubileuszowym, nie podejmowaliśmy polemiki z ewidentnie niesprawiedliwymi zarzutami Zarządu Wisły w stosunku do naszego klubu. Uważamy jednak, że nie możemy dłużej tolerować jawnych aktów wrogości i nieprawdziwych pomówień. Musimy jednocześnie zaprotestować przeciwko nierównemu traktowaniu klubów przez spółkę Ekstraklasa S.A. Za wyzwiska zamknięto stadion Cracovii na dwa mecze oraz nałożono na nas karę pięćdziesiąt tysięcy złotych. Za wtargnięcie kibiców Wisły na murawę stadionu i pobicie piłkarza Arki Gdynia, klub Wisła otrzymał karę dwadzieścia tysięcy złotych, a stadionu nie zamknięto. Będziemy domagać się od spółki Ekstraklasa S.A. surowego ukarania Wisła SSA za bezprzykładnie złą organizację derbów. Nie kieruje nami chęć odwetu. Przez ponad rok w milczeniu znosiliśmy pomówienia i upokorzenia. Wyrażamy po prostu obawę, że w warunkach niejednakowego traktowania klubów, doprowadzenie do spokoju na polskich stadionach nie będzie możliwe". W imieniu Zarządu MKS Cracovia SSA ********** Po zapoznaniu się z otrzymanym pismem Ekstraklasa SA ustaliła termin posiedzenia w tej sprawie na najbliższy czwartek, to jest dnia 2 listopada 2006 roku.