Marysia Miąsko to 13-miesięczna dziewczynka. Zbiórka prowadzona jest na jej leczenie terapią genową lekiem Zolgensma, uchodzącym za najdroższy medykament świata. Jest to koszt ośmiu milionów złotych. Do akcji włączyła się społeczność skupiona wokół Cracovii. Sprawę nagłośnił były kierownik "Pasów" Tomasz Siemieniec. Zaangażował on byłych i obecnych piłkarzy krakowskiego klubu, choć nie tylko. Swoje koszulki na licytację przekazali m.in.: Bartosz Kapustka, Mateusz Klich, Erik Jendriszek, a nawet Jan Bednarek. - Zaangażowałem się w akcję dla Marysi. Pościągaliśmy koszulki od znanych zawodników i próbujemy licytować - mówił Siemieniec w rozmowie z Interią. - Wystawiłem na aukcji koszulkę Bartka Kapustki. Licytacje można prowadzić na moim koncie na Facebooku i Twitterze. Wspierajmy, bo warto pomagać. Pokażmy, że krakowianie nie są takimi dusigroszami, za jakich są uważani - dodał Siemieniec. Co prawda licytacja koszulki Kapustki już się zakończyła, ale już rozpoczęły się kolejne. Obecnie do akcji włączyli się Sergiu i Andrea Hanca, którzy przekazali okolicznościowe koszulki. Do akcji włączyła się też Cracovia. "Pasy" wystawiły na licytację charytatywne wiadro. Osoba, która do przyszłego piątku wpłaci największą kwotę na akcję #RazemDlaMarysi, dostanie zawartość tajemniczego wiaderka. Tu możesz pomóc MarysiMP