- Nie róbmy farsy z konferencjami. Wszyscy siedzą ze sobą po knajpach, a my robimy online’ową farsę. To jest komedia. Zaczyna mnie to śmieszyć. Róbmy normalne konferencje, mnie już nudzi gadanie do kamery. Nawet nie ma się z kim pokłócić - grzmiał dwa tygodnie temu Michał Probierz. Z trenerem Cracovii już tak jest, że jak coś mu nie pasuje, to mówi o tym głośno. Teraz jednak szkoleniowiec poszedł krok dalej i zamiast narzekać, postanowił zmienić rzeczywistość. W piątek dziennikarze zostali zaproszeni na sektor rodzinny stadionu Cracovii. Czekały na nich krzesła oddalone od siebie o co najmniej 2 metry. Do trenera nikt nie mógł się zbliżyć, ponieważ jego stół odgrodzony był taśmą. Także zadawanie pytań odbywało się inaczej, bo mikrofon nie krążył z ręki do ręki, tylko każdy dziennikarz musiał do niego podejść. - Powiedziałem rzecznikowi, że jeśli jest taka możliwość, to powinniśmy zrobić taką konferencję, bo przecież wszyscy wszędzie i tak się spotykają. Oczywiście trzeba przestrzegać przepisów, ale trzeba też normalnie żyć - podkreślał Probierz na piątkowym spotkaniu z dziennikarzami. Do tej pory przedmeczowe "konferencje" Cracovii odbywały się według schematu: dziennikarze przesyłali pytania do klubu, rzecznik prasowy zadawał je trenerowi, a następnie publikował odpowiedzi Probierza w internecie. Tak działają teraz wszystkie kluby Ekstraklasy, ale Cracovia wyłamała się, choć łatwo nie było. Kilka dni temu klub postanowił, że trener Probierz spotka się z dziennikarzami. Okazja? Konferencja przed meczem ze Stalą Mielec. "Komisja Medyczna przy PZPN zaakceptowała nasz 'projekt' przedmeczowych konferencji prasowych z udziałem dziennikarzy. Nieźle. Zatem piątkowa konferencja już na pewno z mediami" - napisał na Twitterze Przemysław Staniek, rzecznik prasowy. Dziennikarze otrzymali więc maile z zaproszeniem oraz wytycznymi dotyczącymi przestrzegania przepisów bezpieczeństwa w czasie pandemii. Dzień później okazało się jednak, że te plany trzeba lekko zmodyfikować. "SPROSTOWANIE. Zespół Medyczny na naszą @ informację dot. organizacji konferencji z mediami w odpowiedzi podziękował za jej przesłanie. Jak się okazuje nie było to równoznaczne ze zgodą. Takowej nadal nie ma i nie będzie. Niemniej konfa odbędzie się, ale na świeżym powietrzu" - napisał Staniek. Dziennikarze dostali więc kolejną wiadomość, tym razem z mapką, jak dojść na Sektor Rodzinny. Później była chwila pogawędki, pytania, a na koniec niecodziennego spotkania dziennikarze otrzymali takie kartki: Piotr Jawor