W pierwszym sparingu zimowego okresu przygotowawczego, Cracovia mierzyła się z trzecioligową Garbarnią Kraków. "Pasy" zremisowały 5-5, ale musiały gonić wynik. Jaroslav Mihalik na boisku pojawił się na początku drugiej połowy i zaliczył asystę przy trafieniu Krzysztofa Piątka na 5-5. Interia: Zdążyłeś już zaaklimatyzować się w Krakowie? Jaroslav Mihalik: - Jestem tu od tygodnia, powoli poznaję moich kolegów z szatni, zobaczymy jak będzie przebiegała moja aklimatyzacja, mam nadzieję, że sprawnie. Co przesądziło o tym, że zdecydowałeś się przyjść do Cracovii? Wiemy, że już wcześniej była taka możliwość. Cracovia cię obserwowała, a dopiero teraz zdecydowałeś się na wypożyczenie. - Zdecydowałem się na przejście do Cracovii między innymi dlatego, że w Slavii Praga nie miałem zbyt wielu szans na grę. Byłem tam przez rok. Wiedziałem, że interesuje się mną Cracovia, która ma wciąż tego samego trenera, który chciał mnie ściągnąć już rok temu. Dlatego bez wahania przeszedłem do "Pasów". W dzisiejszym meczu z Garbarnią miałeś kilka sytuacji bramkowych, zwłaszcza ten obroniony strzał, gdzie uderzałeś zza szesnastki. Mało brakowało. - Mało brakowało, szkoda, że piłka nie wpadła do bramki. To był piękny strzał. Cieszę się, że zaliczyłem asystę przy pierwszej bramce i żałuję, że nie dorzuciłem do tego gola. Jakie masz cele tutaj w Cracovii, w nowej drużynie? - Chcę się dostać na Euro U-21, mam nadzieję, że trener Hapal mnie powoła. Chciałbym też pomóc Cracovii wywalczyć miejsce w pierwszej "ósemce". Z Krakowa: Adrianna Kmak