Kosecki w reprezentacji Polski zagrał pięć meczów, ale najmocniej zapamiętany został jego występ w spotkaniu z Ukrainą. I nie chodzi o jakąś piękną bramkę czy asystę, ale o tę wpadkę: Piłkarz do tej sytuacji podszedł jednak z dystansem. - To nie jest moją zmorą. Cieszę się, że nie pokazało się coś więcej - śmiał się Kosecki.