Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Cracovia - Jagiellonia Białystok Zobacz zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Cracovia - Jagiellonia Starcie Cracovii z Jagiellonią dość nieoczekiwanie urosło do rangi hitu 23. kolejki Ekstraklasy, choć przecież dzień wcześniej Lech Poznań mierzył się z Legią Warszawa w ligowym klasyku. "Kolejorz" wygrał 2-0, choć spotkanie w Poznaniu nie zachwyciło. Podobne odczucia można było mieć po obejrzeniu pierwszej połowy starcia "Pasów" z Jagą. Gra toczyła się głównie w środku pola i żadna z drużyn nie chciała się otworzyć, przede wszystkim skupiając się na defensywie. Na całe szczęście, spotkanie rozkręciło się po przerwie. Kibice Cracovii zmobilizowali się i licznie przybyli na stadion przy ulicy Kałuży (ponad 11 tys. według danych Ekstraklasy), mając nadzieję, że z bliska zobaczą siódme z rzędu ligowe zwycięstwo Cracovii. "Trzeba mieć charakter i ze stali nerwy, aby nieugięcie trwać przy niej bez przerwy" - takim transparentem trybuny przywitały zawodników. Na pierwsze emocje fani musieli czekać jednak aż pół godziny. Wtedy to po bardzo ładnej akcji piłkę do bramki skierował Mateusz Wdowiak. Gol nie mógł być jednak uznany - podający do niego Airam Cabrera był na spalonym, gdy prostopadłym podaniem zawiązał akcję Damian Dąbrowski. Kilka minut później "Pasy" na prowadzenie wyprowadzić powinien Sergiu Hanca. Rumuński pomocnik dostał fenomenalne podanie od Cabrery i miał przed sobą tylko Grzegorza Sandomierskiego, lecz huknął ponad poprzeczką bramki. W końcówce pierwszej połowy boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Javi Hernandez. Zastąpił go Milan Dimun. Tym samym "Pasy" mają spory problem z obsadzeniem boiskowej "dziesiątki", bowiem kontuzje leczy także Marcin Budziński. Jednak dopiero druga część się rozpoczęła, a Cracovia wyszła na prowadzenie! Po rzucie rożnym dośrodkowanie Hanki strącił Dimun, a niepilnowany przez nikogo Ołeksij Dytiatjew mocnym strzałem wpakował piłkę do bramki! W następnej akcji gospodarze mogli podwyższyć na 2-0. Z bliskiej odległości uderzał Dąbrowski, ale trafił jedynie w słupek. Chwilę później po kolejnym rewelacyjnym podaniu Cabrery w czystej sytuacji znalazł się Wdowiak, ale piłka podskoczyła mu na nierówności boiska, przez co skrzydłowy spudłował. Niewykorzystane sytuacje mgły zemścić się na Cracovii bardzo szybko. Michał Helik sfaulował w polu karnym Martina Pospiszila i wicemistrzowie Polski mieli rzut karny. Do piłki podszedł Stefan Szćepović i huknął ponad poprzeczką! W 77. minucie kolejny raz fantastycznie kolegę obsłużył Cabrera. Tym razem do jego podania doszedł Wdowiak, który wpadł między obrońców i uderzył w słupek! To już siódma kolejna wygrana Cracovii, co jest jej najlepszą passą w Ekstraklasie. Mimo tego "Pasy" są dopiero siódme w tabeli, choć ta jest bardzo płaska. Do trzeciej wciąż "Jagi" drużyna Probierza traci zaledwie trzy punkty. Wojciech Górski Cracovia - Jagiellonia Białystok 1-0 (0-0) Bramka: 1-0 Dytiatjew (48.) W 58. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Stefan Szćepović Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Marko Poletanovic, Nemanja Mitrovic. Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 11 043 Cracovia: Michal Peskovic - Cornel Rapa, Michał Helik, Ołeksij Dytiatjew, Michal Siplak - Sergiu Hanca (86. Diego Ferraresso), Damian Dąbrowski, Javier Hernandez (41. Milan Dimun), Janusz Gol, Mateusz Wdowiak - Airam Cabrera. Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójciki, Ivan Runje, Nemanja Mitrovic, Guilherme Sitya - Martin Kostal (72. Jesus Imaz), Marko Poletanovic, Martin Pospisil (59. Bartosz Kwiecień), Taras Romanczuk, Arvydas Novikovas - Stefan Scepovic (80. Patryk Klimala). Po meczu Cracovia - Jagiellonia (1-0) powiedzieli: Ireneusz Mamrot (trener Jagiellonii Białystok): "W pierwszej połowie to były takie piłkarskie szachy. Cracovia miała tylko jedną, doskonałą okazję do strzelenia gola. Druga zaczęła się od gola dla gospodarzy i to zmieniło przebieg spotkania. Cracovia nastawiła się na kontry, które bardzo dobrze wyprowadzała. Potem mieliśmy rzut karny, gdyby został wykorzystany, to mogło się jeszcze różnie ułożyć. Do końca goniliśmy wynik, ale się nie udało. Z przebiegu gry gospodarze byli o tego jednego gola lepsi". Michał Probierz (trener Cracovii): "Fajnie, że nie zawiedliśmy tych, którzy przyszli na stadion, bo zobaczyli emocjonujące spotkanie. W pierwszej połowie było mało miejsca na boisku, bo obydwa zespoły dobrze się znają. Po przerwie już zdominowaliśmy rywala, szkoda tylko, że nie udało nam się szybciej 'zamknąć' tego meczu i była niepotrzebna nerwówka. Mieliśmy trzy, cztery okazje, ale moi piłkarze byli zbyt nerwowi. Teraz czekają nas trudne mecze z zespołami broniącymi się przed spadkiem (Wisła Płock, Zagłębie Sosnowiec - przyp.). To będą inne spotkania, bo wszyscy dopisują nam trzy punkty, a każde niepowodzenie będzie traktowane jak rozczarowanie. Martwią trochę urazy, ale mam nadzieje, że Javiego Hernandeza uda się postawić na nogi już na następny mecz". Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Typuj wyniki spotkań Ekstraklasy!