W 8. minucie Dariusz Zjawiński dograł w pole karne do Erika Jendriszka. Ten minimalnie się pomylił z siedmiu metrów. Cztery minuty później Słowak już się nie pomylił. Pokonał Dariusza Trelę strzałem głową z pięciu metrów. Jendriszek wykorzystał perfekcyjne dośrodkowanie Luisa Carlosa Deleu. W 31. minucie do remisu mógł doprowadzić Arkadiusz Piech. Po szybkiej kontrze i dograniu Michała Maka, napastnik gości nieznacznie chybił z 16 metrów. Pierwsze dwadzieścia minut drugiej połowy należało go bełchatowian. Oprócz mocnego strzału Adama Mójty z rzutu wolnego, pewnie wybronionego przez Krzysztofa Pilarza, nie było zagrożenia pod bramką gospodarzy. Wydawało się, że później gospodarze przejęli kontrole nad spotkaniem. Raz po raz zagrażali bramce Treli, ale ten spisywał się bez zarzutu. Niespodziewanie w 86. minucie Piech doprowadził do remisu. Napastnik bełchatowian wykorzystał prostopadłe podanie. Akcja gości rozpoczęła się po fatalnej stracie Miroslava Czovilo. Trzy minuty później Deniss Rakels mógł znowu wyprowadzić Cracovię na prowadzenie. Łotysz z 12 metrów trafił w poprzeczkę bramki GKS-u. Po meczu powiedzieli: Marek Zub (trener PGE GKS): "W tej fazie rozgrywek dla wszystkich drużyn, szczególnie tych walczących w strefie spadkowej, każdy remis oznacza stratę dwóch punktów. Jednak na pewno Cracovia ten punkt inaczej ocenia niż my. Co dla nas niezwykle istotnie, od dłuższego czasu, mając przysłowiowo pod górkę, byliśmy dziś w stanie uratować się przed porażką. To jest najcenniejsze w tym spotkaniu. Status quo w tych dolnych strefach grupy spadkowej się utrzymał. Arkadiusz Piech po raz kolejny potwierdził, że jest dla nas bardzo istotnym zawodnikiem. Nie tylko jeśli chodzi o strzelanie goli. Bardzo często jest tym człowiekiem, który daje impuls drużynie, gdy wydaje się, że trudno o pozytywną reakcję". Jacek Zieliński (trener Cracovii): "Mamy remis trochę na własne życzenie. Popełniliśmy jednak za dużo błędów, aby myśleć o zwycięstwie. Zabrakło nam kilku minut, aby zdobyć trzy punkty. Brakowało też trochę mądrości, odpowiedzialności w grze. To musimy sobie wyjaśnić, porozmawiać. W takich meczach nie można bowiem popełniać takich błędów. My zrobiliśmy go w końcówce spotkania. Szkoda, że trafiło na zawodnika, który dał najwięcej punktów Cracovii, Miroslava Covilo. Z drugiej strony nikt nie ma do niego większych pretensji, w piłce to się zdarza. Powiedziałem zawodnikom w szatni: nie wygraliśmy, ale głowy do góry. Odbijemy sobie w następnym meczach". Ekstraklasa - tabela, wyniki, strzelcy, terminarz Cracovia - GKS Bełchatów 1-1 (1-0) Bramka: Jendriszek (12.) - Piech (86.) Żółte kartki - Cracovia: Piotr Polczak. PGE GKS Bełchatów: Adam Mójta, Maciej Małkowski. Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 5 209. Cracovia: Krzysztof Pilarz - Deleu, Sreten Sretenovic, Piotr Polczak, Adam Marciniak - Deniss Rakels, Miroslav Czovilo, Damian Dąbrowski (77. Mateusz Cetnarski), Bartosz Kapustka (59. Marcin Budziński), Erik Jendriszek (84. Krzysztof Nykiel) - Dariusz Zjawiński. PGE GKS Bełchatów: Dariusz Trela - Adrian Basta (38. Błażej Telichowski), Paweł Baranowski, Damian Zbozień, Adam Mójta - Paweł Komołow (60. Maciej Małkowski), Damian Szymański, Patryk Rachwał, Sebastian Olszar (69. Bartosz Ślusarski), Michał Mak - Arkadiusz Piech.