Średnio ponad 16 strzałów w każdym spotkaniu oddają piłkarze Cracovii. Lepszy pod tym względem jest tylko Lech Poznań, który średnio ma po 19 uderzeń na mecz.W spotkaniu z Rakowem krakowianie poprawili średnią, bo uderzali 19 razy, w tym 11 celnie. Taka statystyka dała jednak tylko remis 2-2 i to wyszarpany w siódmej minucie doliczonego czasu gry.- Chcieliśmy wygrać. Mieliśmy dużo sytuacji, ale po przerwie zabrakło nam skuteczności i ostatniego podania. Muszę jednak pochwalić drużynę za to, że walczyła do końca - mówił po spotkaniu trener Michał Probierz (więcej TUTAJ). W poprzednim sezonie Cracovia aż ta często nie uderzała, bo jej średnia wynosiła niespełna 14 strzałów na mecz, co w tej klasyfikacji dawało jej ósme miejsce na 16 zespołów. Z efektów zmiany taktyki trener Michał Probierz nie do końca może być jednak zadowolony. Co prawda jego drużyna jako jedna z dwóch w lidze jeszcze nie przegrała (obok Górnika Zabrze), ale zanotowała aż cztery remisy i tylko jedno zwycięstwo, co daje jej siedem punktów. Taki dorobek klasyfikowałby Cracovię w okolicach połowy tabeli, ale z powodu pięciu ujemnych punktów "Pasy" są na 13. pozycji.- Staramy się tworzyć sytuacje i to jest wielki plus. Dużo strzelamy, ale teraz czas nad tymi uderzeniami popracować, by zdobywać więcej bramek - przyznał po spotkaniu Tomas Vestenicky, pomocnik krakowian.- Po meczu z Rakowem czujemy niedosyt, bo w drugiej połowie walczyliśmy o zwycięstwo i gdyby wcześniej udało nam się strzelić drugą bramkę, to może byśmy wygrali. W 15. minucie (Cracovia przegrywała wówczas już 0-2 - przyp. red.) jednak nie myśleliśmy o wygranej, tylko o walce do końca. Szybko obudziliśmy się i zagraliśmy znacznie lepiej od Rakowa - uważa Słowak.Teraz Cracovię czeka piątkowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław, który od początku sezonu uzbierał tyle samo punktów, ale rozegrał jeden mecz mniej.- Na pewno będziemy gotowi na to spotkanie, bo chcemy wygrywać wszystkie kolejne mecze - zapewnia Vestenicky.PJ* dane za Ekstrastats.pl Ekstraklasa - wyniki, terminarz i tabela