We wcześniejszych meczach 25. kolejki Ekstraklasy właściwie wszystkie drużyny walczące o przetrwanie punktowały, co sprawiło że <a class="db-object" title="Lechia Gdańsk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lechia-gdansk,spti,8087" data-id="8087" data-type="t">Lechia Gdańsk</a> znalazła się pod ścianą. Musiała wygrać z <a class="db-object" title="Warta Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-warta-poznan,spti,8091" data-id="8091" data-type="t">Wartą Poznań</a>, by nie stracić kontaktu z bezpieczną strefą. Niestety dla gdańszczan okazało się, że poprzednia wygrana 4-0 z <a class="db-object" title="Miedź Legnica" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-miedz-legnica,spti,8074" data-id="8074" data-type="t">Miedzią Legnica</a> była tylko jednorazowym wyskokiem. Nie było niespodzianki i Warta pewnie wypunktowała lechistów 2-0 po bramkach <a class="db-object" title="Kajetan Szmyt" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kajetan-szmyt,sppi,20037" data-id="20037" data-type="p">Kajetana Szmyta</a> i <a class="db-object" title="Stefan Savic" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-stefan-savic,sppi,20177" data-id="20177" data-type="p">Stefana Savicia</a>. Dzięki tej wygranej "Zieloni" awansowali na piąte miejsce w tabeli, do trzeciego i czwartego tracą już tylko trzy punkty. Czwarta lokata przy prawdopodobnym zdobyciu Pucharu Polski przez Raków Częstochowa lub Legię Warszawa da start w europejskich pucharach. Przypominamy, że mówimy o klubie, który dysponuje budżetem w wysokości około 10 milionów złotych (dane z przedsezonowego "Skarbu kibica" "Przeglądu Sportowego") - to zdecydowanie najmniej w Ekstraklasie. Wielki szacunek dla pracy trenera <a class="db-object" title="Dawid Szulczek" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dawid-szulczek,sppi,19466" data-id="19466" data-type="p">Dawida Szulczka</a> i jego drużyny. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lechia-gdansk,spti,8087">Lechia Gdańsk</a> z kolei osiadła na dole tabeli i utrzymanie w Ekstraklasie staje się coraz mniej prawdopodobne. Początkowo nieco żwawiej poruszali się goście. W 10. minucie <a class="db-object" title="Ilkay Durmus" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-ilkay-durmus,sppi,20303" data-id="20303" data-type="p">Ilkay Durmus</a> popędził skrzydłem, piłka znalazła skutecznego ostatnio <a class="db-object" title="Łukasz Zwoliński" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-lukasz-zwolinski,sppi,20285" data-id="20285" data-type="p">Łukasza Zwolińskiego</a>, a ten obił słupek. To była najlepsza sytuacja bramkowa lechistów, którzy zagrali słaby mecz. W 26. minucie <a class="db-object" title="Kajetan Szmyt" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kajetan-szmyt,sppi,20037" data-id="20037" data-type="p">Kajetan Szmyt</a> niczym <a class="db-object" title="Leo Messi" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-leo-messi,sppi,2411" data-id="2411" data-type="p">Lionel Messi </a>zabrał lechistów na karuzelę. 21-letni zawodnik zwiódł <a class="db-object" title="Mario Maloca" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mario-maloca,sppi,20110" data-id="20110" data-type="p">Mario Malocę</a>, <a class="db-object" title="Dusan Kuciak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dusan-kuciak,sppi,20035" data-id="20035" data-type="p">Dusana Kuciaka</a> i spokojnie trafił do opuszczonej już bramki. Warciarze grali wysokim pressingiem, z którym wyraźnie nie mogli poradzić sobie poradzić sobie gdańszczanie. Tuż po przerwie kąśliwie uderzał Durmus, ale <a class="db-object" title="Adrian Lis" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-adrian-lis,sppi,20146" data-id="20146" data-type="p">Adrian Lis</a> był na posterunku. Lechiści atakowali bardzo niemrawo, wreszcie na 10 minut przed końcem Stefan Savić trafił do siatki po kontrze i podwyższył wynik meczu na 2-0. Maciej Słomiński, INTERIA